Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą cztery razy. Zespół Mszczonowianki wygrał dwa razy, zremisował raz, a przegrał tylko raz. Od pierwszych minut zespół Mszczonowianki zawzięcie atakował bramkę przeciwników. Linia obrony jedenastki Sokołowa Podlaskiego była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. W 43. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Mateusza Omieciucha z Sokołowa Podlaskiego, a w 44. minucie Patryka Czarneckiego z drużyny przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Mszczonowianki w 72. minucie spotkania, gdy Patryk Obiala zdobył pierwszą bramkę. Jedenastka Sokołowa Podlaskiego ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystał zespół Mszczonowianki, strzelając kolejnego gola. Na 16 minut przed zakończeniem drugiej połowy nie dał szans obrony bramkarzowi Mikolaj Napora. Jedyną kartkę w drugiej połowie sędzia pokazał Dominikowi Krupie z drużyny Sokołowa Podlaskiego. Była to 77. minuta spotkania. Patryk Obiala wywołał eksplozję radości wśród kibiców Mszczonowianki, zdobywając kolejną bramkę w 86. minucie meczu. W ostatnich minutach spotkania na murawie stadionu emocje piłkarzy dorównywały tym na trybunach. W doliczonej drugiej minucie spotkania na listę strzelców wpisał się Przemysław Rodak. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 1-3. Zawodnicy Sokołowa Podlaskiego obejrzeli w meczu dwie żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy jedną. Jedenastka Sokołowa Podlaskiego nie skorzystała ze zmian. Zespół Mszczonowianki także nie skorzystał ze zmian.