Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Słomniczanki w 18. minucie spotkania, gdy Maciej Kozicki strzelił pierwszego gola. Zawodnicy Tempa Białka nie zrazili się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. W drugiej minucie doliczonego czasu gry na listę strzelców wpisał się Roman Hutyria. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. W 51. minucie kartką został ukarany Roman Hutyria, piłkarz Tempa Białka. Dalsze wysiłki podejmowane przez drużynę Słomniczanki przyniosły efekt bramkowy. W 61. minucie Krzysztof Michalec dał prowadzenie swojej jedenastce. W końcu rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W 66. minucie Krzysztof Michalec po raz drugi zdobył bramkę zmieniając wynik na 3-1. Filip Handzlik wywołał eksplozję radości wśród kibiców Słomniczanki, zdobywając kolejną bramkę w 72. minucie spotkania. Na trzy minuty przed zakończeniem meczu sędzia pokazał kartkę Michałowi Groniowi z Tempa Białka. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 4-1. Arbiter nie ukarał zawodników Słomniczanki żadną kartką, natomiast piłkarzom Tempa Białka przyznał dwie żółte. Zespół Słomniczanki nie skorzystał ze zmian. Drużyna Tempa Białka również nie skorzystała ze zmian.