Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą dwa razy. Zespół Lubania Maniowego wygrał dwa razy, nie przegrywając żadnego meczu. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. W pierwszych minutach meczu piłkarze Lubania Maniowego nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 11. minucie bramkę zdobył Mateusz Pluta. Zespół Radłovii Radłów ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała jedenastka Lubania Maniowego, strzelając kolejnego gola. W 30. minucie na listę strzelców wpisał się Mateusz Wrobel. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Lubania Maniowego w 32. minucie spotkania, gdy Brahiam Diaz zdobył trzecią bramkę. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 0-3. Jedyną kartkę w meczu sędzia przyznał Tomaszowi Magdziarczykowi z Lubania Maniowego. Była to 61. minuta pojedynku. Ruslan Skydan wywołał eksplozję radości wśród kibiców Lubania Maniowego, strzelając kolejnego gola w 62. minucie spotkania. Pod koniec meczu rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W 77. minucie bramkę pocieszenia zdobył Patryk Lezon. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 1-4. Arbiter nie ukarał piłkarzy Radłovii Radłów żadną kartką, natomiast zawodnikom Lubania Maniowego pokazał jedną żółtą. Jedenastka Radłovii Radłów nie skorzystała ze zmian. Zespół Lubania Maniowego także nie skorzystał ze zmian.