Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 11 meczów zespół MKS-u Trzebinia wygrał cztery razy, ale więcej przegrywał, bo pięć razy. Dwa mecze zakończyły się remisem. Pierwszym ważniejszym wydarzeniem w meczu było ukaranie zawodnika. Jedyną żółtą kartkę w pierwszej połowie otrzymał Witold Cichy z drużyny MKS-u Trzebinia. Była to 40. minuta starcia. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 60. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Mateusza Majcherczyka z MKS-u Trzebinia, a w 66. minucie Konrada Kuliszewskiego z drużyny przeciwnej. W tym czasie zawodnicy Wiślan Jaśkowice nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 70. minucie bramkę zdobył Marcin II. Krzysztof Michalec wywołał eksplozję radości wśród kibiców MKS-u Trzebinia, zdobywając bramkę w 72. minucie spotkania. Między 76. a 86. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom MKS-u Trzebinia i jedną drużynie przeciwnej. Piłkarze Wiślan Jaśkowice odpowiedzieli strzeleniem gola. W samej końcówce meczu wynik ustalił Maciej Wcislo. W doliczonej pierwszej minucie pojedynku czerwoną kartkę po drugiej żółtej dostał Witold Cichy z MKS-u Trzebinia i musiał opuścić boisko. Pierwszą żółtą kartkę dostał ten piłkarz w 40. minucie. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 2-1. Sędzia przyznał cztery żółte kartki i jedną czerwoną zawodnikom MKS-u Trzebinia, natomiast piłkarzom Wiślan Jaśkowice pokazał dwie żółte. Drużyna Wiślan Jaśkowice nie skorzystała ze zmian. Zespół MKS-u Trzebinia także nie skorzystał ze zmian.