Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na pięć spotkań zespół Wisły Sandomierz wygrał jeden raz, ale więcej przegrywał, bo aż trzy razy. Jeden mecz zakończył się remisem. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. W 22. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Patryka Wilka z Wisły Sandomierz, a w 34. minucie Damiana Lanuchę z drużyny przeciwnej. Marcel Tyl wywołał eksplozję radości wśród kibiców Wisły Sandomierz, zdobywając bramkę w pierwszej minucie doliczonego czasu meczu. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Wisły Sandomierz. Na drugą połowę drużyna Wisłoki Dębica wyszła w zmienionym składzie, za Krystiana Wilka wszedł Damian Bożek. Arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom Wisła Sandomierz: Jakubowi Konefalowi w 47. i Witalijowi Dachnowskyjowi w 48. minucie. W 60. minucie za Mateusza Prokopa wszedł Sebastian Fedan. W tej samej minucie Dawid Sojda został zmieniony przez Szymona Gwiazdę, co miało wzmocnić zespół Wisłoki Dębica. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Vitaliego Dakhnovskiego na Dariusza Brągiela. W 65. minucie gola wyrównującego strzelił z rzutu karnego Damian Lanucha. Od 71 minuty boisko opuścili piłkarze Wisły Sandomierz: Mirosław Kmiotek, Daniel Chorab, Jakub Konefał, na ich miejsce weszli: Jakub Siedlecki, Dominik Franczak, Marcin Sudy. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Pawła Remuta, Konrada Husa zajęli: Dominik Cabała, Jan Pelc. W doliczonej drugiej minucie pojedynku kartkę otrzymał Dariusz Brągiel z drużyny Wisły Sandomierz. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1-1. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Jedenastka Wisły Sandomierz zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Arbiter starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów zawodników. Sędzia przyznał cztery żółte kartki zawodnikom Wisły Sandomierz, a piłkarzom Wisłoki Dębica pokazał jedną. Drużyna Wisły Sandomierz w drugiej połowie dokonała czterech zmian. Natomiast zespół Wisłoki Dębica w drugiej połowie wymienił pięciu zawodników.