Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą dwa razy. Drużyna KSZO Ostrowiec wygrała jeden raz, zremisowała raz, nie przegrywając żadnego meczu. Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. W 15. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Jakuba Głaza z KSZO Ostrowiec, a w 23. minucie Arkadiusza Maksymiuka z drużyny przeciwnej. Grzegorz Fularski wywołał eksplozję radości wśród kibiców Lewartu Lubartów , strzelając gola w 30. minucie meczu. Zespół KSZO Ostrowiec wyrównał wynik meczu. Na minutę przed zakończeniem pierwszej połowy wynik ustalił Damian Mezyk. Pierwsza połowa zakończyła się remisem. Między 70. a 78. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki zawodnikom KSZO Ostrowiec i jedną drużynie przeciwnej. W drugiej połowie nie padły bramki. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Arbiter w pierwszej połowie pokazał jedną żółtą kartkę piłkarzom KSZO Ostrowiec, a w drugiej trzy. Zawodnicy Lewartu Lubartów otrzymali w pierwszej połowie jedną żółtą kartkę, natomiast w drugiej dostali tyle samo. Drużyna Lewartu Lubartów nie skorzystała ze zmian. Zespół KSZO Ostrowiec również nie skorzystał ze zmian.