Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą trzy razy. Zespół KSZO Ostrowiec wygrał dwa razy, a przegrał tylko raz. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Jutrzenki Giebułtów w 17. minucie spotkania, gdy Tomasz Kaczor zdobył pierwszą bramkę. Zawodnicy KSZO Ostrowiec odrobili straty jeszcze w pierwszej połowie. W 29. minucie Michał Paluch wyrównał wynik meczu z rzutu karnego. Kilka chwil później okazało się, że dalsze wysiłki podejmowane przez zespół Jutrzenki Giebułtów przyniosły efekt bramkowy. W 35. minucie na listę strzelców wpisał się Karol Pietrzyk. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Jedenastka KSZO Ostrowiec otrząsnęła się z chwilowego letargu. Ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. W 71. minucie bramkę wyrównującą zdobył Fuad Bayramov. Dominik Zawadzki wywołał eksplozję radości wśród kibiców Jutrzenki Giebułtów, strzelając kolejnego gola w piątej minucie doliczonego czasu spotkania starcia. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 2-3. Arbiter nie pokazał żadnych kartek, mimo zdarzających się fauli. Drużyna KSZO Ostrowiec nie skorzystała ze zmian. Zespół Jutrzenki Giebułtów również nie skorzystał ze zmian.