Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 11 meczów jedenastka Stal Brzeg wygrała trzy razy, ale więcej przegrywała, bo sześć razy. Dwa mecze zakończyły się remisem. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Rekordu Bielsko-Biała w 29. minucie spotkania, gdy Marek Sobik zdobył pierwszą bramkę. Piłkarze Stal Brzeg nie poddali się i także strzelili jednego gola jeszcze w pierwszej połowie. W 33. minucie na listę strzelców wpisał się Tomasz Gajda. Pierwsza połowa zakończyła się remisem. Po przerwie rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W 59. minucie Dawid Kamiński dał prowadzenie swojemu zespołowi. Drużyna Rekordu Bielsko-Biała ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała jedenastka Stal Brzeg, zdobywając kolejną bramkę. Na 21 minut przed zakończeniem drugiej połowy zmusił do kapitulacji bramkarza Damian Celuch. Michał Maj wywołał eksplozję radości wśród kibiców Stal Brzeg, strzelając kolejnego gola w 73. minucie meczu. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 4-1. Zespół Stal Brzeg zdominował rywali na boisku. Przeprowadził o wiele więcej groźnych ataków na bramkę przeciwników, oddał cztery celne strzały. Obie drużyny grały czysto, więc arbiter nie musiał pokazywać żadnych kartek. Jedenastka Stal Brzeg nie skorzystała ze zmian. Drużyna Rekordu Bielsko-Biała także nie skorzystała ze zmian.