Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą pięć razy. Zespół Ruchu Chorzów wygrał dwa razy, zremisował tyle samo, a przegrał tylko raz. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Tomasz Foszmańczyk wywołał eksplozję radości wśród kibiców Ruchu Chorzów, strzelając gola w 12. minucie starcia. Na boisku zawrzało. Aby uspokoić sytuację w pierwszej minucie, sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom Pnióweka Pawłowice: Michałowi Płowusze i Wojciechowi Canibołowi. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Ruchu Chorzów. W 64. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną dostał Michał Płowucha z drużyny Pnióweka Pawłowice i musiał opuścić boisko. Wcześniejszą kartkę ten zawodnik dostał w pierwszej minucie. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Ruchu Chorzów w 66. minucie spotkania, gdy Kacper Kawula zdobył drugą bramkę. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 2-0. Zespół Ruchu Chorzów zdominował rywali na boisku. Przeprowadził o wiele więcej groźnych ataków na bramkę przeciwników, oddał dwa celne strzały. Wyjątkowa nieporadność napastników Pnióweka Pawłowice była aż nadto widoczna. W ciągu 90 minut meczu nie oddali żadnego celnego strzału. Arbiter nie ukarał zawodników Ruchu Chorzów żadną kartką, natomiast piłkarzom Pnióweka Pawłowice pokazał dwie żółte oraz jedną czerwoną. Zespół Ruchu Chorzów nie skorzystał ze zmian. Drużyna Pnióweka Pawłowice również nie skorzystała ze zmian.