Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą cztery razy. Jedenastka Górnika II Zabrze wygrała dwa razy, zremisowała raz, a przegrała tylko raz. Od pierwszych minut drużyna Górnika II Zabrze zawzięcie atakowała bramkę przeciwników. Linia obrony jedenastki LKS-u Goczalkowice była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Górnika II Zabrze w 46. minucie spotkania, gdy Arsen Hrosu zdobył pierwszą bramkę. Między 55. a 61. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Górnika II Zabrze i jedną drużynie przeciwnej. Jedenastka LKS-u Goczalkowice ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół Górnika II Zabrze, strzelając kolejnego gola. Po godzinie gry pokonał bramkarza Krzysztof Kiklaisz. W 78. minucie arbiter pokazał kartkę Piotrowi Maroszkowi z LKS-u Goczalkowice. Kamil Lukoszek wywołał eksplozję radości wśród kibiców Górnika II Zabrze, zdobywając kolejną bramkę w tej samej minucie meczu. W ostatnich minutach spotkania na murawie stadionu atmosfera była rozgrzana. W doliczonym czasie gry wynik na 4-0 podwyższył Alan Lubaski. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 4-0. Drużyna Górnika II Zabrze zdominowała rywali na boisku. Przeprowadziła o wiele więcej groźnych ataków na bramkę przeciwników, oddała cztery celne strzały. Wyjątkowa nieporadność napastników LKS-u Goczalkowice była aż nadto widoczna. W ciągu 90 minut meczu nie oddali żadnego celnego strzału. Zawodnicy obu drużyn otrzymali po dwie żółte kartki. Drużyna Górnika II Zabrze nie skorzystała ze zmian. Jedenastka LKS-u Goczalkowice również nie skorzystała ze zmian.