Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 10 razy. Jedenastka Rekordu Bielsko-Biała wygrała aż trzy razy, zremisowała sześć, a przegrała tylko raz. Niewiele działo się od początku meczu, dlatego warto odnotować fakt, że już w tej fazie spotkania jeden z zawodników nie mógł kontynuować zawodów. W 23. minucie ADRIAN BŁASZKIEWICZ zastąpił DAWIDa NIEDBAŁAę. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter przyznał Adamowi Musiałowi ze Skry Częstochowa. Była to 40. minuta pojedynku. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 58. minucie w zespole Skry Częstochowa doszło do zmiany. SŁAWOMIR OGŁAZA wszedł za ŁUKASZa KOWALCZYKa. W 70. minucie sędzia wskazał na wapno, jednak DAMIAN NOWAK spudłował fatalnie. W ten sposób szansy na zmianę rezultatu spotkania nie wykorzystała jedenastka Skry Częstochowa. W 84. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Łukasza Kowalczyka ze Skry Częstochowa, a w pierwszej minucie doliczonego czasu starcia Kamila Żołnę z drużyny przeciwnej. Pomimo wyraźnej przewagi zespołu Rekordu Bielsko-Biała nie udało się pokonać przeciwników, pomimo tego że oddała ona osiem celnych strzałów. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze Rekordu Bielsko-Biała obejrzeli w meczu jedną żółtą kartkę, natomiast ich przeciwnicy dwie. Drużyna Rekordu Bielsko-Biała w drugiej połowie wymieniła czterech graczy. Natomiast jedenastka Skry Częstochowa wykorzystała wszystkie zmiany.