Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 20 razy. Drużyna Pnióweka Pawłowice wygrała aż 10 razy, zremisowała cztery, a przegrała tylko sześć. Mecz rozpoczął się fatalnie dla drużyny Rekordu Bielsko-Biała. W piątej minucie za czerwoną kartkę zszedł z boiska Michał Bojdys osłabiając tym samym drużynę Rekordu Bielsko-Biała. Jedyną żółtą kartkę w pierwszej połowie arbiter pokazał Janowi Dudkowi z zespołu Rekordu Bielsko-Biała. Była to 20. minuta pojedynku. Tymczasem to zawodnicy Pnióweka Pawłowice otworzyli wynik. W 25. minucie Arkadiusz Lalko dał prowadzenie swojej drużynie. Zespół Rekordu Bielsko-Biała ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała drużyna Pnióweka Pawłowice, zdobywając kolejną bramkę. Na cztery minuty przed zakończeniem pierwszej połowy na listę strzelców wpisał się Rafał Adamek. W 50. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Sławomira Szarego z Pnióweka Pawłowice, a w 53. minucie Ronalda Solorzana z drużyny przeciwnej. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Pnióweka Pawłowice w 57. minucie spotkania, gdy Mateusz Szatkowski strzelił trzeciego gola. W 70. minucie arbiter przyznał żółtą kartkę Kamilowi Żołnie z Rekordu Bielsko-Biała. W tej samej minucie swoją drugą bramkę w tym meczu zdobył Mateusz Szatkowski z Pnióweka Pawłowice. Na 16 minut przed zakończeniem drugiej połowy drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną dostał Sławomir Szary z drużyny Pnióweka Pawłowice i musiał opuścić boisko. Wcześniejszą kartkę ten zawodnik dostał w 50. minucie. W 83. minucie wynik ustalił z rzutu karnego Dawid Nagi. W samej końcówce spotkania żółtą kartkę dostał Przemyslaw Wadas, piłkarz Pnióweka Pawłowice. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 1-4. Zawodnicy Rekordu Bielsko-Biała otrzymali w meczu trzy żółte kartki oraz jedną czerwoną, a ich przeciwnicy dwie żółte i jedną czerwoną. Zespół Rekordu Bielsko-Biała nie skorzystał ze zmian. Drużyna Pnióweka Pawłowice również nie skorzystała ze zmian.