Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą siedem razy. Drużyna Rekordu Bielsko-Biała wygrała aż cztery razy, zremisowała raz, a przegrała tylko dwa. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Dawid Kasprzyk wywołał eksplozję radości wśród kibiców Rekordu Bielsko-Biała, strzelając gola w 28. minucie pojedynku. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Rekordu Bielsko-Biała. Drużyna MKS-u Kluczbork ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała jedenastka Rekordu Bielsko-Biała, zdobywając kolejną bramkę. W 52. minucie na listę strzelców wpisał się Szymon Nocon. W 55. minucie za Patryka Mosia wszedł Yevhenii Nemtinov. W 61. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Tomasza Gajdę z MKS-u Kluczbork, a w 63. minucie Mateusza Pańkowskiego z drużyny przeciwnej. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Rekordu Bielsko-Biała w 69. minucie spotkania, gdy Konrad Kareta strzelił trzeciego gola. Między 74. a 86. minutą, boisko opuścili piłkarze Rekordu Bielsko-Biała: Tomasz Nowak, Szymon Nocon, Daniel Feruga, Dawid Kasprzyk, na ich miejsce weszli: Szymon Wróblewski, Kamil Żołna, Bartosz Kowalczyk, Marcin Wróbel. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Radosława Krzyśkowa, Marcina Przybylskiego zajęli: Miłosz Staszkiewicz, Dawid Begar. W 81. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Kacpra Jóźwickiego z MKS-u Kluczbork, a w 90. minucie Marcina Wróbla z drużyny przeciwnej. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 3-0. Godna podkreślania była świetna praca bramkarza Rekordu Bielsko-Biała. Jego postawa na przedpolu uratowała zespół przed porażką. Taki mecz nie zdarza się często. Zachował czyste konto, a rywale oddali aż dziewięć celnych strzałów. Zawodnicy obu drużyn dostali po dwie żółte kartki. Jedenastka Rekordu Bielsko-Biała w drugiej połowie dokonała czterech zmian. Natomiast drużyna MKS-u Kluczbork w drugiej połowie wymieniła pięciu zawodników.