Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą siedem razy. Drużyna Rekordu Bielsko-Biała wygrała aż cztery razy, zremisowała raz, a przegrała tylko dwa. Już w pierwszych minutach zespół Rekordu Bielsko-Biała próbował rozpoznać przeciwników konstruując akcje zaczepne. Przez dłuższy czas przewaga w posiadaniu piłki była aż nadto widoczna, jednak nie przynosiło to efektów w postaci bramek. Na sześć minut przed zakończeniem pierwszej połowy kartką został ukarany Mateusz Kolbusz, zawodnik MKS-u Kluczbork. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Na drugą połowę drużyna MKS-u Kluczbork wyszła w zmienionym składzie, za Adriana Kowalskiego wszedł Kamil Jurasik. Na początku drugiej połowy to piłkarze MKS-u Kluczbork otworzyli wynik. W 53. minucie bramkę zdobył Bartosz Włodarczyk. W 57. minucie Kamil Nykiel zastąpił Arkadiego Herasymova. Po pierwszym kwadransie od gwizdka rozpoczynającego drugą część meczu w zespole Rekordu Bielsko-Biała doszło do zmiany. Marcin Wróbel wszedł za Szymona Szymańskiego. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników MKS-u Kluczbork w 63. minucie spotkania, gdy Jakub Ryś zdobył z rzutu karnego drugą bramkę. Jedyną kartkę w drugiej połowie sędzia pokazał Bartoszowi Włodarczykowi z MKS-u Kluczbork. Była to 64. minuta starcia. Między 66. a 88. minutą, boisko opuścili zawodnicy Rekordu Bielsko-Biała: Michał Czernek, Mateusz Madzia, Marek Sobik, na ich miejsce weszli: Marcin Czaicki, Bartosz Nowotnik, Seweryn Caputa. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Marcina Jantosa, Jakuba Rysia zajęli: Norbert Jaszczak, Bartosz Szepeta. W ostatnich minutach spotkania na boisku kibice domagali się kolejnych bramek. W doliczonej drugiej minucie spotkania na listę strzelców wpisał się Bartosz Szepeta. Bramkarz MKS-u Kluczbork wielokrotnie wychodził z opresji obronną ręką. Skutecznie interweniował w pojedynku aż osiem razy, ale nie zachował czystego konta. W piątej minucie doliczonego czasu starcia gola pocieszenia strzelił Mateusz Gaudyn. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 1-3. Przewaga jedenastki Rekordu Bielsko-Biała w posiadaniu piłki była ogromna (65 procent), niestety, pomimo takiej przewagi drużyna poniosła porażkę. Arbiter nie ukarał piłkarzy Rekordu Bielsko-Biała żadną kartką, natomiast zawodnikom MKS-u Kluczbork przyznał dwie żółte. Jedni i drudzy wymienili po czterech graczy w drugiej połowie.