Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na osiem pojedynków drużyna Unii Skierniewice wygrała dwa razy, ale więcej przegrywała, bo aż sześć razy. Żadne starcie nie zakończyło się remisem. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Damian Warchoł wywołał eksplozję radości wśród kibiców Unii Skierniewice, zdobywając bramkę w 29. minucie meczu. Zawodnicy Świt Nowego Dworu nawiązali walkę i doprowadzili do remisu jeszcze w pierwszej połowie. W 32. minucie Rafal Maciejewski wyrównał wynik meczu. Jedyną kartkę w pierwszej połowie obejrzał Mikolaj Napora z jedenastki Świt Nowego Dworu. Była to 35. minuta pojedynku. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. Po przerwie rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W 55. minucie na listę strzelców wpisał się Mikolaj Napora. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Świt Nowego Dworu w 62. minucie spotkania, gdy Kamil Tlaga zdobył trzecią bramkę. Między 63. a 89. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki zawodnikom Unii Skierniewice. W ostatnich minutach spotkania na murawie stadionu emocje piłkarzy dorównywały tym na trybunach. W doliczonym czasie gry wpakował piłkę do siatki rywali Marcin Kozłowski. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 1-4. Należy odnotować rewelacyjną skuteczność jedenastki Świt Nowego Dworu, która potrzebowała tylko ośmiu celnych strzałów, żeby cztery razy pokonać bramkarza rywali. Zawodnicy Unii Skierniewice otrzymali w meczu trzy żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy jedną. Zespół Unii Skierniewice nie skorzystał ze zmian. Jedenastka Świt Nowego Dworu również nie skorzystała ze zmian.