Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą sześć razy. Zespół Legionovii Legionowo wygrał aż trzy razy, zremisował dwa, a przegrał tylko raz. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom Legionovia Legionowo: Kacprowi Będzieszakowi w 35. i Danielowi Chorosiowi w 39. minucie. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. Sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom Broń Radom: Patrykowi Czarnocie w 55. i Jakubowi Gozdzowi w 56. minucie. W 63. minucie Patryk Paczuk został zmieniony przez Daniela Gołębiewskiego. W 65. minucie Marcin Burkhardt został zmieniony przez Lukę Jankovica, a za Eryka Więdłochę wszedł na boisko Slaven Jurisa, co miało wzmocnić zespół Legionovii Legionowo. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Emila Więcka na Piotra Nowosielskiego. Na 21 minut przed zakończeniem drugiej połowy żółtą kartkę dostał Konrad Paterek z drużyny Broń Radomia. W tym czasie to piłkarze Legionovii Legionowo otworzyli wynik. W 76. minucie bramkę zdobył Kacper Górski. W tej samej minucie w zespole Broń Radomia doszło do zmiany. Przemysław Nogaj wszedł za Dominika Leśniewskiego. Na 12 minut przed zakończeniem pojedynku czerwone kartki dostali: Adam Imiela z Broń Radomia i Luka Jankovic z Legionovii Legionowo. Drużyna Legionovii Legionowo krótko cieszyła się prowadzeniem. Trwało to tylko osiem minut, ponieważ zespół Broń Radomia doprowadził do remisu. Bramkę zdobył Adam Imiela. W 90. minucie w drużynie Broń Radomia doszło do zmiany. Dawid Sala wszedł za Patryka Czarnotę. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 1-1. Zawodnicy Broń Radomia obejrzeli w meczu trzy żółte kartki oraz jedną czerwoną, natomiast ich przeciwnicy dwie żółte i jedną czerwoną. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie.