Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 13 pojedynków jedenastka Broń Radomia wygrała dwa razy, ale więcej przegrywała, bo aż siedem razy. Cztery mecze zakończyły się remisem. Już w pierwszych minutach zespół Legii II Warszawa próbował rozpoznać przeciwników konstruując akcje zaczepne. Przez dłuższy czas przewaga w posiadaniu piłki była aż nadto widoczna, jednak nie przynosiło to efektów w postaci bramek. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Legii II Warszawa w 28. minucie spotkania, gdy Jarosław Niezgoda strzelił pierwszego gola. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter pokazał Michałowi Karbownikowi z zespołu Legii II Warszawa. Była to 37. minuta meczu. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Legii II Warszawa. Na drugą połowę jedenastka Broń Radomia wyszła w zmienionym składzie, za Przemysława Śliwińskiego, Przemysława Śliwińskiego weszli Patryk Wójcik, Kamil Czarnecki. Drużyna Broń Radomia ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół Legii II Warszawa, zdobywając kolejną bramkę. W 52. minucie pokonał bramkarza Aleksander Waniek. W 60. minucie Kacper Jedynak zastąpił Dominika Leśniewskiego. W 62. minucie Aleksander Waniek został zmieniony przez Radosława Cielemęckiego, co miało wzmocnić jedenastkę Legii II Warszawa. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Damiana Winiarskiego na Tomasza Górskiego w 74. minucie. Między 74. a 81. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Legii II Warszawa i jedną drużynie przeciwnej. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 0-2. Drużyna Legii II Warszawa była w posiadaniu piłki przez 67 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym meczu. Arbiter przyznał jedną żółtą kartkę zawodnikom Broń Radomia, natomiast piłkarzom Legii II Warszawa pokazał trzy. Zespół Broń Radomia w drugiej połowie wymienił czterech zawodników. Natomiast jedenastka Legii II Warszawa w drugiej połowie wymieniła jednego gracza.