Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Polonii Warszawa w 16. minucie spotkania, gdy Krystian Pieczara strzelił pierwszego gola. Jedenastka Huraganu Morąg ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystał zespół Polonii Warszawa, zdobywając kolejną bramkę. W 23. minucie wynik na 2-0 podwyższył Przemysław Szabat. Maciej Wilanowski wywołał eksplozję radości wśród kibiców Polonii Warszawa, strzelając kolejnego gola w 38. minucie meczu. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Polonii Warszawa w 45. minucie spotkania, gdy Krystian Pieczara zdobył z rzutu karnego czwartą bramkę. Między 57. a 81. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki piłkarzom Polonii Warszawa. Pod koniec meczu rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. Na cztery minuty przed zakończeniem starcia Krystian Pieczara hat-tricka ustrzelił zmieniając wynik na 6-0. W ostatnich minutach spotkania na murawie stadionu atmosfera była rozgrzana. W tej samej minucie wynik ustalił Rafał Zembrowski. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 6-0. Sędzia nie ukarał piłkarzy Huraganu Morąg żadną kartką, natomiast zawodnikom Polonii Warszawa pokazał trzy żółte. Jedenastka Polonii Warszawa nie skorzystała ze zmian. Drużyna Huraganu Morąg również nie skorzystała ze zmian.