Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 11 spotkań drużyna Huraganu Morąg wygrała trzy razy, ale więcej przegrywała, bo aż siedem razy. Jeden mecz zakończył się remisem. Od pierwszych minut jedenastka Concordii Elbląg zawzięcie atakowała bramkę przeciwników. Linia obrony zespołu Huraganu Morąg była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Concordia Elbląg: Marcinowi Kursowi w 56. i Patrykowi Burzyńskiemu w 68. minucie. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Concordii Elbląg w 68. minucie spotkania, gdy Jakub Bojas zdobył pierwszą bramkę. Jedenastka Huraganu Morąg ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała drużyna Concordii Elbląg, strzelając kolejnego gola. Na 10 minut przed zakończeniem pojedynku wynik na 0-2 podwyższył Anton Kolosow. W ostatnich minutach spotkania na murawie stadionu emocje piłkarzy dorównywały tym na trybunach. W 89. minucie na listę strzelców wpisał się Mateusz Szmydt. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 0-3. Wyjątkowa nieporadność napastników Huraganu Morąg była aż nadto widoczna. W ciągu 90 minut meczu nie oddali żadnego celnego strzału. Zespół Concordii Elbląg zdominował rywali na boisku. Przeprowadził o wiele więcej groźnych ataków na bramkę przeciwników, oddał trzy celne strzały. Arbiter nie ukarał zawodników Huraganu Morąg żadną kartką, natomiast piłkarzom Concordii Elbląg przyznał dwie żółte. Zespół Huraganu Morąg nie skorzystał ze zmian. Jedenastka Concordii Elbląg również nie skorzystała ze zmian.