Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Niedługo po rozpoczęciu meczu jedenastka Polonii Warszawa pokazała swoją wyższość. Już w pierwszych sekundach spotkania na listę strzelców wpisał się Wiktor Babiński. Jedyną kartkę w pierwszej połowie dostał Jakub Stankiewicz z Huraganu Morąg. Była to 35. minuta meczu. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Polonii Warszawa. Między 62. a 74. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Polonii Warszawa i jedną drużynie przeciwnej. Zespół Huraganu Morąg nie zraził się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. W 81. minucie wynik ustalił Dawid Bogdański. Na osiem minut przed zakończeniem spotkania sędzia ukarał kartką Pawela Grzybowskiego, zawodnika Huraganu Morąg. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 1-1. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Piłkarze Huraganu Morąg otrzymali w meczu trzy żółte kartki, a ich przeciwnicy dwie. Jedenastka Huraganu Morąg nie skorzystała ze zmian. Drużyna Polonii Warszawa również nie skorzystała ze zmian.