Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Jedyną kartkę w pierwszej połowie sędzia pokazał Kacprowi Szczudlińskiemu z jedenastki Huraganu Morąg. Była to 10. minuta pojedynku. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Błonianki Błonie w 31. minucie spotkania, gdy Marcin Gregorowicz zdobył pierwszą bramkę. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Błonianki Błonie. Marcin Gregorowicz wywołał eksplozję radości wśród kibiców Błonianki Błonie, strzelając kolejnego gola w 52. minucie spotkania. Między 60. a 80. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki zawodnikom Huraganu Morąg. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 0-2. Wyjątkowa nieporadność napastników Huraganu Morąg była aż nadto widoczna. W ciągu 90 minut meczu nie oddali żadnego celnego strzału. Należy odnotować rewelacyjną skuteczność jedenastki Błonianki Błonie, która potrzebowała tylko czterech celnych strzałów, żeby dwa razy pokonać bramkarza rywali. Sędzia nie ukarał zawodników Błonianki Błonie żadną kartką, natomiast piłkarzom Huraganu Morąg przyznał cztery żółte. Zespół Huraganu Morąg nie skorzystał ze zmian. Drużyna Błonianki Błonie również nie skorzystała ze zmian.