Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na osiem pojedynków jedenastka ŁKS-u 1926 Łomża wygrała jeden raz, ale więcej przegrywała, bo aż siedem razy. Żadne spotkanie nie zakończyło się remisem. Od pierwszych minut zespół Olimpii Zambrów zawzięcie atakował bramkę przeciwników. Linia obrony jedenastki ŁKS-u 1926 Łomża była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Olimpia Zambrów: Adamowi Radeckiemu w 30. i Mateuszowi Prolejce w 45. minucie. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach po przerwie, a już padł pierwszy gol w tym spotkaniu. W 50. minucie bramkę zdobył Kamil Zalewski. W 55. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Bartłomieja Ziemaka z ŁKS-u 1926 Łomża, a w 64. minucie Patryka Malinowskiego z drużyny przeciwnej. Drużyna ŁKS-u 1926 Łomża ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół Olimpii Zambrów, zdobywając kolejną bramkę. Na 22 minuty przed zakończeniem drugiej połowy na listę strzelców wpisał się Kamil Jackiewicz. W końcu rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W 75. minucie skutecznym uderzeniem popisał się Mateusz Jastrzebski. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Olimpii Zambrów w 84. minucie spotkania, gdy Lukasz Gryko strzelił czwartego gola. W ostatnich minutach spotkania na murawie stadionu atmosfera była rozgrzana. W doliczonym czasie gry Kamil Zalewski po raz drugi strzelił gola zmieniając wynik na 0-5. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 0-5. Drużyna Olimpii Zambrów była w posiadaniu piłki przez 62 procent czasu gry, przełożyło się to na okazałe zwycięstwo w tym starcie. Sędzia przyznał jedną żółtą kartkę zawodnikom ŁKS-u 1926 Łomża, a piłkarzom Olimpii Zambrów pokazał trzy. Zespół ŁKS-u 1926 Łomża nie skorzystał ze zmian. Jedenastka Olimpii Zambrów również nie skorzystała ze zmian.