Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą cztery razy. Jedenastka Lechii Tomaszów Maz. wygrała aż trzy razy, a przegrała tylko raz. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Już na początku meczu zawodnicy Lechii Tomaszów Maz. nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W szóstej minucie bramkę zdobył Marcin Mirecki. Zespół Huraganu Wołomin ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała jedenastka Lechii Tomaszów Maz., zdobywając kolejną bramkę. W 19. minucie trafił Paweł Magdoń. W 30. minucie kartkę obejrzał Rafał Zaborowski z Huraganu Wołomin. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy kartkę dostał Lukasz Derejko, piłkarz Huraganu Wołomin. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Lechii Tomaszów Maz. w 50. minucie spotkania, gdy Wiktor Żytek strzelił z karnego trzeciego gola. Po przerwie rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W 58. minucie wynik na 4-0 podwyższył Jakub Rozwandowicz. Po godzinie gry arbiter ukarał kartką Pawła Magdonia, piłkarza Lechii Tomaszów Maz.. W 60. minucie sędzia wskazał na jedenasty metr, jednak Rafał Wielądek nie wykorzystał szansy strzelając obok bramki. Niewykorzystany karny na pewno nie pomógł drużynie w odbudowywaniu morale. Arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom Huragan Wołomin: Mateuszowi Lewickiemu w 70. i Mikołajowi Tokajowi w 77. minucie. Daiji Kimura wywołał eksplozję radości wśród kibiców Huraganu Wołomin, zdobywając bramkę w 89. minucie meczu. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 4-1. Sędzia pokazał jedną żółtą kartkę zawodnikom Lechii Tomaszów Maz., a piłkarzom Huraganu Wołomin przyznał cztery. Drużyna Lechii Tomaszów Maz. nie skorzystała ze zmian. Zespół Huraganu Wołomin także nie skorzystał ze zmian.