Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 17 starć drużyna Lechii Tomaszów Maz. wygrała sześć razy, ale więcej przegrywała, bo siedem razy. Cztery mecze zakończyły się remisem. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Lechii Tomaszów Maz. w 25. minucie spotkania, gdy Patryk Walasek zdobył pierwszą bramkę. W 34. minucie kartkę dostał Daniel Dybiec, zawodnik Pelikan Łowicz. W 45. minucie za Macieja Balika wszedł Michał Wrzesiński. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Jedenastka Pelikan Łowicz ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół Lechii Tomaszów Maz., strzelając kolejnego gola. W 46. minucie wynik na 2-0 podwyższył Dawid Kieplin. Po przerwie rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W 51. minucie na listę strzelców wpisał się Kamil Szymczak. W 54. minucie w jedenastce Pelikan Łowicz doszło do zmiany. Jakub Bistuła wszedł za Kamila Kuczaka. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Lechii Tomaszów Maz. w 56. minucie spotkania, gdy Jakub Rozwandowicz zdobył czwartą bramkę. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Pelikan Łowicz: Bartoszowi Bujalskiemu w 74. minucie i Danielowi Bończakowi w pierwszej minucie doliczonego czasu spotkania. Zespół Lechii Tomaszów Maz. zdominował rywali na boisku. Przeprowadził o wiele więcej groźnych ataków na bramkę przeciwników, oddał 14 celnych strzałów. Arbiter nie ukarał zawodników Lechii Tomaszów Maz. żadną kartką, natomiast piłkarzom Pelikan Łowicz przyznał trzy żółte. Zespół Lechii Tomaszów Maz. w drugiej połowie wymienił czterech zawodników. Natomiast drużyna Pelikan Łowicz wymieniła dwóch graczy.