Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą dwa razy. Jedenastka Unii Skierniewice wygrała dwa razy, nie przegrywając żadnego meczu. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach, a już padł pierwszy gol w tym spotkaniu. W siódmej minucie po gwizdku arbitra oznaczającego początek spotkania na listę strzelców wpisał się Kacper Karasek. Zespół KS-u Wasilków ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystała jedenastka Unii Skierniewice, zdobywając kolejną bramkę. W 10. minucie drugiego gola dla drużyny Unii Skierniewice strzelił Marcin Pieńkowski. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Unii Skierniewice w 27. minucie spotkania, gdy Kamil Łojszczyk zdobył z karnego trzecią bramkę. Pod koniec pierwszej połowy rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. Na sześć minut przed zakończeniem pierwszej połowy Kacper Karasek ponownie pokonał bramkarza zmieniając wynik na 0-4. Damian Wysocki wywołał eksplozję radości wśród kibiców KS-u Wasilków, strzelając gola w 68. minucie pojedynku. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Unii Skierniewice w 77. minucie spotkania, gdy Pawel Czarnecki zdobył z rzutu karnego piątą bramkę. Piłkarze KS-u Wasilków szybko odpowiedzieli strzeleniem gola. W 85. minucie wynik ustalił Wojciech Nasuto. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 2-5. Zespół Unii Skierniewice zdominował rywali na boisku. Przeprowadził o wiele więcej groźnych ataków na bramkę przeciwników, oddał pięć celnych strzałów. Obie drużyny grały czysto, więc arbiter nie musiał pokazywać żadnych kartek. Zespół KS-u Wasilków nie skorzystał ze zmian. Drużyna Unii Skierniewice także nie skorzystała ze zmian.