Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą sześć razy. Jedenastka Ursusa Warszawa wygrała aż cztery razy, zremisowała dwa, nie przegrywając żadnego spotkania. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach, a już padła pierwsza bramka w tym spotkaniu. W dziewiątej minucie bramkę zdobył Paweł Tarnowski. Tuż po gwizdku sędziego sędzia przyznał kartki Remigiuszowi Sobocinskiemu z GKS-u Wikielec oraz Grzegorzowi Skowronskiemu, Mikołajowi Neumanowi z drużyny Ursusa Warszawa. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Ursusa Warszawa. Zespół GKS-u Wikielec ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała drużyna Ursusa Warszawa, strzelając kolejnego gola. W 50. minucie na listę strzelców wpisał się Mikołaj Neuman. Maciej Prusinowski wywołał eksplozję radości wśród kibiców Ursusa Warszawa, zdobywając kolejną bramkę w 90. minucie spotkania. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Ursusa Warszawa w 90. minucie spotkania, gdy Filip Dziełak strzelił czwartego gola. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 0-4. Wyjątkowa nieporadność napastników GKS-u Wikielec była aż nadto widoczna. W ciągu 90 minut meczu nie oddali żadnego celnego strzału. Drużyna Ursusa Warszawa zdominowała rywali na boisku. Przeprowadziła o wiele więcej groźnych ataków na bramkę przeciwników, oddała cztery celne strzały. Arbiter pokazał jedną żółtą kartkę zawodnikom GKS-u Wikielec, a piłkarzom Ursusa Warszawa przyznał dwie. Zespół GKS-u Wikielec nie skorzystał ze zmian. Drużyna Ursusa Warszawa również nie skorzystała ze zmian.