"Finisz mógłby być lepszy, ale jestem teraz po ciężkich treningach. Chciałem uzyskać czas poniżej 1.58 i to mi się udało. Nie wiem co przyniesie kolejny rok, ale jestem optymistą jeśli chodzi o rywalizację na 100 m" - przyznał Phelps. Pod koniec września ubiegłego roku słynny sportowiec został zatrzymany przez policję za jazdę samochodem pod wpływem alkoholu. Sąd skazał go na rok więzienia w zawieszeniu, jednocześnie amerykańska federacja zdyskwalifikowała na sześć miesięcy i wykluczyła z mistrzostw świata, które odbędą się w Kazaniu. Phelps jest 18-krotnym mistrzem olimpijskim (Ateny, Pekin i Londyn). Po ostatnich igrzyskach 26-krotny mistrz świata ogłosił zakończenie kariery, ale po półtorarocznej przerwie powrócił do rywalizacji. Zapowiedział, że weźmie udział w olimpijskich zmaganiach w Rio de Janeiro.