W środowy poranek w olsztyńskiej Aquasferze rozpoczęły się 95. Główne Mistrzostwa Polski Seniorów i Młodzieżowców w pływaniu. Doskonałych wyników nie brakowało, a do kadry na czempionat globu dołączył Adrian Jaśkiewicz. Co ciekawe, zwycięzcy eliminacji w wielu przypadkach musieli w finałach uznać wyższość rywali.Do tej pory kwalifikacje wywalczyło pięć osób: Katarzyna Wasick, Adela Piskorska, Paulina Peda, Ksawery Masiuk i Krzysztof Chmielewski. Jednak wiadomym było, że kolejne normy na Fukuokę to tylko kwestia czasu. Mocne uderzenie na początek Olsztyńskie mistrzostwa rozpoczęły się od mocnego uderzenia. Już w porannych eliminacjach Adrian Jaśkiewicz wypełnił minimum na mistrzostwa świata. 21-latek z klubu UKS G-8 Bielany Warszawa był najszybszy na dystansie 100 metrów stylem motylkowym i czasem 51,70 sek. zapewnił sobie start w japońskim czempionacie. Aż o 0,39 sek. wyprzedził brązowego medalistę ubiegłorocznych mistrzostw Europy i piątego zawodnika igrzysk, Jakuba Majerskiego. W finale role się odwróciły. Co prawda Jaśkiewicz znów wystartował dobrze, ale w drugiej połowie dystansu szybszy był Majerski, który zwyciężył czasem 52,15. Do minimum na MŚ zabrakło 0,19 sek. - Tak to już bywa, że moja rywalizacja z Adrianem zazwyczaj rozstrzyga się na ostatnich piętnastu metrach. Teraz było podobnie. Liczyłem na minimum na Fukuokę, ale nie udało się. Moimi docelowymi imprezami na ten sezon będą więc: Uniwersjada i młodzieżowe mistrzostwa Europy - powiedział Jakub.Na tym samym dystansie wśród kobiet klasą dla siebie była Paulina Peda. Przed przyjazdem do Olsztyna miała już spokojną głowę, jeśli chodzi o 100 metrów grzbietem, bo tę normę na mistrzostwa globu wypełniła już w lutym. I wciąż jest w wyśmienitej formie. Woda w Aquasferze okazała się w jej przypadku bardzo szybka. Czas na 100 metrów delfinem - 58,25 sek. jest o 0,08 sek. lepszy od wymaganego minimum. - Chcieliśmy z trenerem popłynąć jak najlepiej, zakręcić się wokół mojej życiówki. Ale muszę przyznać, że tak dobrego rezultatu się nie spodziewaliśmy. Cieszę się tym bardziej, że jest to też duży krok w stronę kwalifikacji dla naszej sztafety 4x100 metrów stylem zmiennym. Jeśli o mnie chodzi, to chcę się cały czas poprawiać i robić dobre wyniki na arenie międzynarodowej. Życie pokaże, na jakim poziomie jesteśmy - stwierdziła. Pasjonujący był męski finał 50 m kraulem. Tytułu bronił Paweł Juraszek z katowickiego AZS AWF. W eliminacjach zdecydowanie szybszy od niego był doświadczony Konrad Czerniak (22,23), któremu do minimum na MŚ w Fukuoce zabrakło 0,11 sek. Szczecinianin miał też lepszą reakcję startowa w finale, jednak w drugiej części dystansu Juraszek odrobił stratę i zwyciężył z czasem 22,28. - Pięć tygodni temu zmieniłem trenera. Zastosowaliśmy korekty, więc nie jestem jeszcze na takim poziomie, na jakim zamierzam być. Czuję niedosyt, bo liczyłem na minimum na mistrzostwa świata. Ale trzeba wziąć pod uwagę, że z nowym trenerem pracujemy dość krótko. Jeszcze sporo roboty przed nami - zapowiedział Paweł.Koronę królowej sprintu założyła w środę Kornelia Fiedkiewicz. Jej wynik 25,07 na 50 m stylem dowolnym to rekord Polski młodzieżowców i wynik zaledwie o 0,03 sek. gorszy od minimum na Fukuokę. - To świetny rekord życiowy i rekord młodzieżowy. Byłam pozytywnie zaskoczona porannymi eliminacjami. Przed finałem czułam się dobrze, spokojnie. To odpłaciło się takim wynikiem - mówiła wrocławianka, dla której to pierwszy indywidualny medal seniorskich mistrzostw kraju. Kuriozalna sytuacja Na dystansie 200 metrów grzbietem długo prowadził Filip Kosiński. Na ostatnim nawrocie miał ponad 2 sekundy przewagi nad Ksawerym Masiukiem, ale medalista mistrzostw świata odrobił straty na ostatnich metrach i zwyciężył wynikiem 1.59,01. W rywalizacji kobiet doszło do kuriozalnej sytuacji. Falstart popełniła Laura Bernat (nota bene, w eliminacjach popłynęła rewelacyjnie, wypełniając normę na MŚ juniorów), ale sędziowie tego nie wychwycili. Dodatkowo kłopoty przy słupku miała inna zawodniczka. Wyścig się odbył, Adela Piskorska wygrała wynikiem, którym po raz kolejny uzyskała minimum na MŚ. Jednak po naradzie arbitrów postanowiono powtórzyć rywalizację. W czwartek ma zapaść decyzja, kiedy dokładnie odbędzie się wyścig.Na 800 stylem dowolnym wśród kobiet najszybsza była Klaudia Tarasiewicz, a wśród mężczyzn Krzysztof Chmielewski.Mistrzostwa Polski potrwają do soboty. Eliminacje rozpoczynają się codziennie o godzinie 9:00, a finały o 17:15 (za wyjątkiem soboty, gdy początek walki o medale zaplanowano na 16:10). Transmisję z porannych bloków można oglądać na kanale PZP na YouTube’ie, natomiast sesje finałowe pokazuje TVP Sport. Popołudniowe zmagania są również dostępne w internecie - na stronie sport.tvp.pl.