Krzysztof Chmielewski był jedynym reprezentantem Polski, którego oglądaliśmy w środowej sesji finałowej mistrzostw świata w pływaniu, które odbywają się w japońskiej Fukuoce. Polak z czwartym czasem (1.54,36) awansował do finału 200 m stylem motylkowym Był to rekord życiowy 19-letniego Polaka. W półfinale szybciej od Chmielewskiego popłynęli Amerykanin Carson Foster (1.53,85), Francuz Leon Marchand (1.54,21) i Kanadyjczyk Ilya Kharun (1.54,28) i to właśnie tych zawodników typowano jako faworytów do walki o medale. Polak prowadził w finale MŚ. Niespodzianka na finiszu MŚ w Fukuoce: Srebro Chmielewskiego, kapitalny start Polaka Zawodnik Muszelki Warszawa w finale wystartował na torze szóstym, tuż obok Marchanda. Polak zaczął bardzo rozsądnie i po pierwszej "50" był na piątej pozycji. Na półmetku cały czas był blisko czołówki, tracąc niewiele do prowadzących Marchanda i Fostera. Na ostatniej długości basenu Chmielewski był tuż za podium, a dzięki kapitalnemu finiszowi przypłynął na drugiej pozycji, ustępując tylko faworyzowanemu Marchandowi! To pierwszy medal reprezentacji Polski w Fukuoce. Złoty medal francuskiemu pływakowi dał czas 1,52.43, Majchrzak dopłynął do finiszu o ponad sekundę wolniej, z czasem 1,53.62 natomiast trzeci Tomoru Honda stracił do naszego reprezentanta zaledwie 0,04 s. Na poprzednich mistrzostwach w Budapeszcie Polacy dwukrotnie stawali na podium. Srebrny medal na 50 m st. dowolnym zdobyła Katarzyna Wasick, a brązowy na 50 m st. grzbietowym wywalczył Ksawery Masiuk. Wcześniej Australijka Mollie O'Callaghan ustanowiła rekord świata na 200 m stylem dowolnym. 19-latka uzyskała w finale czas 1.52,85. Poprzedni najlepszy wynik przetrwał 14 lat - w 2009 roku Włoszka Federica Pellegrini osiągnęła 1.52,98. Srebrny medal w środowym finale, ze stratą o 0,16 s, wywalczyła kolejna z Australijek Ariarne Titmus. Trzecie miejsce zajęła Kanadyjka Summer McIntosh, która w sierpniu skończy dopiero 17 lat - strata 0,80 do triumfatorki.