Po ubiegłorocznej ośmioletniej dyskwalifikacji Yang odwołał się do Sądu Federalnego, będącego najwyższą władzą sądowniczą w Szwajcarii. W grudniu nakazał on CAS ponownie rozpatrzyć sprawę z powodu stronniczości jednego z sędziów Trybunału. Dyskwalifikacja biegnie od lutego 2020 roku. To oznacza, że Yang nie wystartuje w zbliżających się igrzyskach w Tokio, ale będzie mógł wziąć udział w olimpijskich zmaganiach w Paryżu w 2024 roku. Dyskwalifikacja jest efektem wydarzeń z września 2018 roku. Wówczas kontrolerzy Światowej Agencji Antydopingowej (WADA) przyjechali do domu utytułowanego Chińczyka, aby pobrać próbki moczu i krwi. W trakcie badania doszło do nieprawidłowości, próbki zostały uszkodzone, a niektóre nawet zniszczone. Jak później ustalono, dokonał tego na polecenie matki pływaka jego osobisty ochroniarz. WADA takie działanie potraktowała równoznacznie z odmową poddania się badaniu i wystąpiła do Międzynarodowej Federacji Pływackiej (FINA) o nałożenie na zawodnika dyskwalifikacji. Ta miała inne zdanie i Yang został dopuszczony do startu m.in. w mistrzostwach świata, co zostało negatywnie ocenione przez wielu rywali. Australijczyk Mack Horton nie stanął podczas ceremonii medalowej obok Azjaty i odmówił uściśnięcia mu dłoni. Z decyzją FINA nie zgodziła się WADA i oddała sprawę do CAS. 29-letni Yang w dorobku ma sześć medali olimpijskich, w tym trzy złote. Na koncie ma także 11 tytułów mistrza świata. Problemy z dopingiem miał też w 2014 roku, kiedy był zawieszony na trzy miesiące. Wówczas w jego organizmie wykryto zakazany środek pobudzający trimetazidin, który został mu - jak twierdził - zalecony przez lekarzy z powodu problemów z sercem i występujących omdleń. wkp/ co/ Paulina Czarnota-Bojarska zaprasza na codzienny program o Euro - Oglądaj teraz!Nie możesz oglądać meczu? - Posłuchaj na żywo naszej relacji!