Magdalena Solich-Talanda to wielokrotna mistrzyni świata i rekordzistka świata we freedivingu. Co to takiego? To nic innego, jak nurkowanie na wstrzymanym oddechu. Do tego sportu wykorzystuje się różne rodzaje płetw. Bielszczanka w ostatnich mistrzostwach świata w Kuwejcie zdobyła jeden złoty medal i dwa srebrne. Pobiła też rekord świata, właśnie w tym "złotym wyścigu", który działa na wyobraźnię. Polka bije rekord za rekordem - Od dziewięciu lat, odkąd uprawiam freediving, jestem w światowej czołówce. Jestem zatem bardzo regularna i to jest dla mnie wielkie osiągnięcie. Do tego ciągle robię postępy - przyznała Solich-Talanda. W Kuwejcie startowała w trzech konkurencjach dynamicznych. Całość polega na pokonaniu jak najdłuższego dystansu pod wodą na wstrzymanym oddechu. Rekord świata Polka pobiła w rywalizacji w płetwach podwójnych. W tej konkurencji zakłada się na nogi dwie bardzo długi płetwy. Pozostałe dwie konkurencje to było pływanie bez płetw i w mono płetwie. - Nie ma co ukrywać, że takiej rywalizacji towarzyszą spore emocje, ale niestety one w freedivingu przeszkadzają. W tym sporcie adrenalina nie jest wskazana. Przed startem raczej staramy się wyciszyć i trochę spowolnić metabolizm i bicie serca. Nie bez przyczyny mówi się o tym, że freediving pomaga nam opanować nasze ciało i umysł - wyjaśniła Polka. - Tak naprawdę cały wyścig rozgrywa się we własnej głowie. Trzeba samemu na danym dystansie zadecydować, co się będzie robić. Czy jeszcze płynąć dalej, czy jednak już się wynurzać? Kiedy jestem pod wodą, to mnie więcej wiem, ile mam metrów na koncie. Tym razem, kiedy płynęłam na rekord świata, czułam się doskonale. Byłam pewna siebie i miałam duży zapas - dodała Solich-Talanda, która własny rekord świata pobiła o pięć metrów. Poprzedni został ustawiony miesiąc temu w Dębicy i nawet nie zdążył zostać jeszcze ratyfikowany. Obowiązują bowiem wszelkie procedury włącznie z testami antydopingowymi. Nasza zawodniczka rekreacyjnie zajmuje się też freedivingiem głębokościowym. Ma ku temu warunki, bo w Polsce znajduje się najgłębszy basen w Europie. Jest on pod Warszawą i ma 45 m głębokości. Nurkowanie jak wspinaczka Solich-Talanda nauczyła się pływać dosyć późno, bo miała 16 lat. - Na karierę w pływaniu było zatem za późno. Stąd wybór padł na freediving, ale dopiero po ukończeniu studiów. Pracowałam na jednej z katowickich pływalni, na której poznałam Julkę Kozerską. Ona uprawiała ten sport i pokazała mi go - opowiadała nasza rekordzistka. Solich-Talanda przyznała, że zawsze przestrzega wszelkich zasad bezpieczeństwa i kiedy nurkuje, to za każdym razem robi to z asekuracją. - Ważne jest, by pływać z kimś, by czuć się bezpiecznie. Tu jest podobnie jak we wspinaczce - zauważyła. Zapytana o to, jak ćwiczyć wstrzymywanie oddechu, odparła: - Jest wiele metod treningowych. Planowaniem tego zajmuje się mój trener, którym jest mój mąż Mateusz Talanda. I tak pływamy na odległość z określonymi przerwami. Ważne jest też przygotowanie fizyczne, czyli odpowiedni trening siłowy czy rozciąganie. W moim przypadku jest to joga. Na przygotowanie do startu wpływa też trening mentalny. To jest zatem wiele elementów. Jednym ze sposobów treningu są też tak zwane statyki na sucho, czyli wstrzymywanie oddechu na czas poza wodą. Freediving czeka na olimpijską szansę Solich-Talanda, by uprawiać ten sport, musi pracować. Jest nauczycielką i prowadzi zajęcia z dziećmi z gimnastyki korekcyjnej. Od wielu lat sporo dokłada do freedivingu, ale na szczęście ma wielu sponsorów, którym jest bardzo wdzięczna za wsparcie. - W ubiegłym roku powstał jednak Polski Związek Freedvingu, co na pewno nie jest bez znaczenia. Dzięki temu ten sport urasta do rangi dyscypliny profesjonalnej. To dla nas zawodników jest duże ułatwienie, bo mamy wsparcie ze związku, a także ministerstwa - powiedziała pani doktor nauk o kulturze fizycznej. Solich-Talanda byłą autorką pierwszego w Polsce doktoratu o freedivingu. Praca doktorska miała tytuł: "Wpływ nurkowania na wstrzymanym oddechu na wybrane mechanizmy adaptacyjne i kardioprotekcyjne". Być może freediving trafi kiedyś do programu igrzysk olimpijskich. Na razie zrobiony został pierwszy krok. W tej dyscyplinie zostaną rozdane medale w World Games, igrzyskach sportów nieolimpijskich, które w 2025 roku odbędą się w chińskim Chengdu.