Katar w ostatnich latach stał się jedną z głównych sportowych aren świata. Doha, stolica tego państwa, gościła już mnóstwo globalnych czempionatów, z piłkarskim mundialem na czele. Ostatnio w tym niewielkim, ale bardzo bogatym kraju rywalizowali specjaliści od sportów wodnych, pływacy, piłkarze wodni, zawodnicy w skokach do wody. Dla Polaków były one bardzo udane, bo okraszone trzema medalami i fantastycznym rekordem Polski Katarzyny Wasick. Niestety na sam koniec imprezy doszło do potężnego zgrzytu na tle politycznym. Skandalicznie zachowała się publiczność, która przerwała ceremonię medalową, bucząc na izraelską zawodniczkę Anastasię Gorbenko, srebrną medalistkę w wyścigu na 400 metrów stylem zmiennym. Skandal na MŚ. "Nie pierwszy i nie ostatni raz" W Dosze tuż po finałowym wyścigu przedstawiciel federacji pływackiej przeprowadzał krótkie rozmówki z każdym z medalistów. Kiedy głos zabrała Gorbenko, słychać było buczenie i gwizdy. Podobnie było również na ceremonii medalowej, kiedy pływaczka z Izraela wychodziła, by odebrać wywalczony przez siebie krążek. Pływaczka została potraktowana skandalicznie, ale sama zareagowała na to dosyć chłodno. "Jestem tu, żeby robić to, co kocham, czyli uprawiać sport. Jestem tu, żeby reprezentować mój kraj. To nie pierwszy raz i nie ostatni. Koniec końców jestem tu, żeby pływać, bo to wychodzi mi najlepiej" - spuentowała całe zamieszanie pływaczka, przyznając jednak, że docierał do niej cały ten zgiełk spowodowany przez arabską publiczność. Historyczna chwila dla Izraela 20-latka, której rodzice pochodzą z Ukrainy, ale ona już urodziła się i wychowała w Izraelu, zdobyła pierwszy w historii tego kraju medal na mistrzostwach świata w pływaniu na długim basene, w finale uzyskując czas 4:37,36. Lepsza od niej okazało się tylko Brytyjce Freyi Colbert. Jak opisują izraelskie media, na czas jej dekoracji zastosowane specjalne środki bezpieczeństwa. Zawodniczce towarzyszyła dodatkowa ochrona, ograniczono też przez jakiś czas możliwość poruszania się publiczności. To wszystko spowodowane jest oczywiście konfliktem izraelsko-palestyńskim i napięciami między państwami arabskimi i Izraelem. Pływaczka została potraktowana skandalicznie, ale akurat sportowcy z tego kraju mogą być przyzwyczajeni, że w sąsiednich państwach nie wita się ich z otwartymi ramionami. Od bardzo dawna.