Przypomnijmy, że dwukrotny mistrz olimpijski, który jawnie popiera Władimira Putina, został zawieszony przez FINA za udział w marcowym wiecu poparcia dla rosyjskiego prezydenta. Jewgienij Ryłow nie będzie mógł startować przez dziewięć miesięcy. Ryłow jest modelowym przykładem sportowca ukształtowanego przez kremlowską propagandę. I ma przez to gigantyczne problemy. Zaczęło się od utraty sponsora. Firma Speedo wypowiedziała umowę dwukrotnemu mistrzowi olimpijskiemu w pływaniu, bo nie chciała mieć nic wspólnego z człowiekiem, który wziął udział w prowojennym wiecu poparcia dla Putina. Czytaj także: Larum w Rosji po zawieszeniu Ryłowa Na Kremlu decyzja FINA wywołała spore oburzenie. Pojawiły się nawet głosy o rusofobii i nazizmie, zapowiedziano także podjęcie kroków prawnych. Deputowana do Dumy Swietłana Żurowa przyznała, że to bardzo bolesne, bo Ryłow jest gwiazdą, ale i jedną z twarzy reżimowego sportu w Rosji. Być może właśnie dlatego na nieco karkołomny pomysł wpadł inny deputowany do Dumy, wiceprzewodniczący Państwowej Komisji Kultury Fizycznej i Sportu Siergiej Burłakow, który zaproponował, żeby takie postawy, jak ta Ryłowa, wprowadzić do podręczników historii. - Chcę wesprzeć Jewgienija i powiedzieć, że jego czyn stał się już częścią narodowej historii. Wydaje mi się, że wypadałoby zawrzeć w podręcznikach historii wyczyny nie tylko rosyjskiego personelu wojskowego, ale także sportowców, którzy okazali szczere oddanie swojemu krajowi i pokazali, że wykazują się poczuciem patriotyzmu i miłości do kraju. Stawiają ojczyznę ponad ich osobiste interesy - powiedział Burłakow.