Niespełna miesiąc pozostał do rozpoczęcia ME. Radosław Kawęcki i Konrad Czerniak formę sprawdzili na Węgrzech i w Hiszpanii, a Paweł Korzeniowski trenuje w Stanach Zjednoczonych. Przed dwoma laty z mistrzostw Starego Kontynentu w Debreczynie "Biało-czerwoni" przywieźli tylko jeden medal. Kawęcki stanął na najwyższym stopniu podium wyścigu na 200 m stylem grzbietowym, ustanawiając rekord Europy - 1.55,28. Zawodnik Korneru Zielona Góra w czerwcu po 13 latach rozstał się z trenerem Jackiem Miciulem. Teraz przygotowuje się pod okiem Pawła Słomińskiego, który do olimpijskich sukcesów doprowadził Otylię Jędrzejczak. W ubiegłym tygodniu Kawęcki rywalizował w mistrzostwach Węgier. Dzięki temu miał możliwość zmierzenia się z jednym ze swoich największych przeciwników - Peterem Bernekiem. Polak osiągnął wartościowy rezultat - 1.56,45, ale reprezentant gospodarzy był szybszy o 0,03 s. - Ciężko jednoznacznie ocenić ten start, bo Radka wciąż poznaję. Mamy za sobą dopiero ok. 50 zajęć. Biorąc jednak pod uwagę, że startował w ciężkim treningu, bez odpuszczania, jest to dobry wynik. Bernek to kandydat do podium w Berlinie. Prawdopodobnie trochę szykował się do mistrzostw kraju, więc nieznaczna porażka z nim nie jest niepokojąca. Teraz czekają Radka jeszcze dwa tygodnie ostrych ćwiczeń, a potem zacznie się łapanie świeżości - powiedział Słomiński. Przed dwoma laty w Debreczynie zabrakło Konrada Czerniaka i Pawła Korzeniowskiego, którym mistrzostwa Europy nie pasowały w cyklu przygotowań do igrzysk w Londynie. Trenujący na co dzień w Madrycie Czerniak w ubiegłym tygodniu startował w mistrzostwach Hiszpanii. W indywidualnych zmaganiach wywalczył cztery medale: dwa złote (100 m stylem motylkowym i dowolnym) oraz po jednym srebrnym (50 m stylem dowolnym) i brązowym (50 m stylem motylkowym). - Starty w Barcelonie oceniam bardzo dobrze, jak na ten okres przygotowań. Nigdy przy ciężkiej pracy tak szybko nie pływałem. Zawody traktowałem bardzo treningowo, każdy start był praktycznie pływany na +maksa+. Razem z trenerem Bartoszem Kizierowskim mamy pozytywne odczucia - przyznał Czerniak. Korzeniowski natomiast tradycyjnie przed najważniejszą imprezą sezonu na zgrupowanie wysokogórskie udał się do Stanów Zjednoczonych. Zwykle wybierał Flagstaff w Arizonie, ale tym razem formę szlifuje w olimpijskim ośrodku w Colorado Springs. 29-letni oświęcimianin w swojej koronnej konkurencji - 200 m stylem motylkowym - jest faworytem. Nie dość, że złote medale ME zdobywał kolejno w 2006, 2008 i 2010 roku, to jeszcze może się pochwalić najlepszym obecnie wynikiem w tym sezonie na Starym Kontynencie. Zmagania na berlińskiej pływalni rozpoczną się 18 sierpnia, ale już pięć dni wcześniej do rywalizacji na otwartym akwenie przystąpi Mateusz Sawrymowicz. Mistrz świata z Melbourne (2007) na 1500 m stylem dowolnym koncentruje się na występie na dystansie 10 km. Prawo indywidualnych startów w zbliżających się ME wywalczyło osiemnaścioro Polaków, w tym czworo na otwartym akwenie.