Do wyścigu na jeden kilometr zgłosiło się 30 osób. W sumie w zawodach wystartuje ponad 160 pływaków, rywalizujących na krótszych dystansach. "Trochę pracy przy przygotowaniu toru nas czeka. Trzeba będzie powycinać piłą przeręble, a potem powpychać lód pod jego powierzchnię" - wyjaśnił Grzywa. W Katowicach w sobotni poranek spodziewany jest kilkustopniowy mróz, woda w stawie obok jednego z centrów handlowych ma ok. jednego stopnia. "To jeszcze nie jest tak zimno. Starowałem już w kilkunastostopniowym mrozie. Jeżeli temperatura spada poniżej minus 20 stopnia, zawody są odwoływane" - dodał. Jego zdaniem rodzaj rozgrzewki przed wejściem do wody zimą jest indywidualną sprawą zawodnika. "Ja preferuje lekką rozgrzewkę i rozciąganie mięśni. Jest i druga szkoła zakładająca cięższe przygotowanie. Generalnie nie wolno wskakiwać do takiej zimnej wody. I pod żadnym pozorem nie +rozgrzewać+ się alkoholem, bo to przynosi zupełnie odwrotny skutek" - ocenił pływak. Tor wyznaczony będzie po pętli, nad bezpieczeństwem uczestników czuwać będą płetwonurkowie w stosownym sprzęcie i lekarze. "Dominuje zwykle kraul, jako najszybszy styl. Najlepsi zawodnicy na pokonanie kilometra potrzebują poniżej 12 minut, mój czas o to ok. 20 minut" - powiedział Grzywa. Wspomniał, że zaczynał przygodę z zimowym pływaniem od startu na sto metrów. "Wcześniej byłem dwa razy w przerębli. Spodobało mi się na krótkim dystansie. Stwierdziłem, że to coś dla mnie. Przygotowanie do pływania na odległość kilometra wymaga ok. 2 - 3 lat systematycznych treningów. Latem pływamy w maratonach, ale zastanawiałem się co robić zimą. I znalazłem rozwiązanie" - śmiał się zawodnik Silesia Winter Swimming. Różny bywa czas powrotu do "normalności" po wyjściu z wody. "Niektórzy zawodnicy spokojnie piją gorącą herbatę, inni muszą szybko wejść do ogrzewanego namiotu. To bardzo indywidualna sprawa" - wyjaśnił. W Katowicach nie wystartuje aktualny mistrz świata Bułgar Petar Stojczew. "Ale będą brązowi medaliści MŚ Czech Rostislav Vitek i Argentynka Victoria Mori. To moim zdaniem główni faworyci do stanięcia na najwyższym stopniu podium" - zakończył Marek Grzywa.