Choć czas 1.59,30 daleki jest od jego najlepszych wyników, to ze swojej obecnej formy 18-krotny mistrz olimpijski był zadowolony. W sierpniu na tym dystansie Phelps triumfował w mistrzostwach Stanów Zjednoczonych z rezultatem 1.54,75. Natomiast w piątek w Minneapolis przegrał na swoim koronnym dystansie z Chasem Kaliszem. - W porównaniu do końca poprzedniego roku, czuję się teraz lepiej. Jestem w trakcie bardzo ciężkich treningów, które mają mnie przygotować do igrzysk w Rio i osiągnięte tutaj wyniki mnie satysfakcjonują - powiedział Amerykanin. Phelps jest na dobrej drodze do powiększenia w Brazylii olimpijskiego dorobku. Z powodu zawieszenia za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu nie mógł uczestniczyć w sierpniu w mistrzostwach świata w Kazaniu. Jednak w trakcie rozgrywanych równolegle mistrzostw USA osiągał wyniki lepsze od triumfatorów rosyjskich zmagań.