Otylia Swim Tour trwa w najlepsze. Mistrzyni olimpijska z Aten z 2004 roku po zakończeniu zawodowej kariery zaangażowała się w działalność społeczną, prowadząc swoją własną fundację. Otylia Jędrzejczak promuje pływanie wśród najmłodszych, chcąc zachęcić dzieci do aktywności fizycznej. W środę wspomniała o wypełnionym po brzegi kalendarzu. Teraz jej głowę zajmuje kolejny przystanek touru, który już w sobotę zawita do Katowic. W planach ma też zdecydowanie poważniejsze działania na gruncie promocji sportu wśród kobiet oraz ich działalności w strukturach zarządczych. - Nie nudzę się. Otylia Swim Tour trwa. Realizowaliśmy projekt w szkołach, a projekty Fundacji Otylii Jędrzejczak właśnie są realizowane ze wszystkimi zasadami bezpieczeństwa. Przed nami jeszcze zawody i Śniadanie Mistrzyń, czyli konferencja dla kobiet nawiązująca do tego, o czym mówimy podczas Społecznej Rady Sportu. Rozmawiamy tam o tym, żeby kobiety znajdowały się w strukturach zarządczych związków, miały siłę działania, realizowania i walczenia o kolejne kobiety po to, aby sport powszechny kobiet był coraz silniejszy - powiedziała była utytułowana pływaczka. Optymistyczną wiadomością jest to, że dzieci faktycznie chcą podejmować się regularnych treningów oraz kosztować nowych dyscyplin. - Dzieci garną się do pływania. Ja nie narzekam, pomimo tego, że był stan pandemii i my jako sportowcy nie mieliśmy dostępu do pływalni. Cieszę się, bo wspólnie z ministerstwem sportu ten dostęp wywalczyłam. Jestem dumna z tego, że coraz więcej dzieci jest aktywnych fizycznie. Na przykład w Katowicach, które mamy w planie na następną sobotę, miejsca zamknęły się w 10 minut. Jest bardzo duże zainteresowanie - dodała Jędrzejczak. Niszą w zorganizowanej działalności sportowej jest brak wykorzystanego potencjału kobiet. Mistrzyni olimpijska sprzed 16 lat chce, aby coraz więcej byłych sportsmenek mogło zaprezentować swoją wiedzę po odłożeniu profesjonalnej aktywności fizycznej na bok. Jędrzejczak wspomniała również o zaleceniach Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, które wyraźnie mówią o procencie kobiet, które powinny zajmować stanowiska w strukturach organizacji sportowych. - Mistrzynie sportu są wykorzystywane wtedy, gdy same działają. Tak, żeby wykorzystywały je instytucje, w których zdobywały do tej pory medale, to tego nie ma. W tym momencie wiedza kobiet na temat pracy z kobietami oraz działalności zarządczej jest trochę odsuwana na bok. Rekomendacje MKOL-u są takie, że w strukturach sportowych powinno się znajdować 30 procent kobiet. Właśnie o te 30 procent będziemy walczyły, ponieważ coraz większe znaczenie ma sport kobiet. Jest moda na sport kobiet. Kobiety zdobywają medale i my będziemy o to walczyły - zakończyła rozmowę Otylia Jędrzejczak. AB