Justyna Burska przez wiele lat była zawodową sportsmenką i reprezentowała nasz kraj na arenach międzynarodowych. 29-letnia pływaczka odnosiła sukcesy w stylu dowolnych i wielokrotnie zostawała medalistką kraju. Młoda zawodniczka nie ograniczała się jednak do krótkich dystansów i chętnie próbowała swoich sił również w pływaniu długodystansowym. Najlepszy wynik w karierze osiągnęła w 2017 roku, kiedy to zajęła 31. miejsce miejsce w mistrzostwach świata w Budapeszcie w wyścigu na 10 kilometrów na otwartym akwenie jeziora Balaton. Polska mistrzyni spała w garażu, a teraz reaguje. Potrzebna pomoc psychologa Burska dość wcześnie zdecydowała się na przejście na sportową emeryturę i nawet po zakończeniu kariery dzieliła się z innymi swoją wiedzą i doświadczeniem. Była zawodniczka drużyn UKS Piątka Konstantynów Łódzki i AZS UWM Olsztyn została bowiem trenerką i instruktorką pływania, a na co dzień pracowała głównie z dziećmi. Niestety, utalentowana sportsmenka nie będzie miała już okazji szerzyć miłości do pływania wśród młodych Polaków. Justyna Burska nie żyje. Klub opłakuje stratę byłej zawodniczki W sobotnie przedpołudnie przedstawiciele UKS Piątka Konstantynów Łódzki przekazali za pośrednictwem mediów społecznościowych informację o nagłej i niespodziewanej śmierci Justyny Burskiej. Utytułowana pływaczka miała jedynie 29 lat. "W dniu wczorajszym dotarła do nas tragiczna wiadomość. Z wielkim smutkiem i ogromnym żalem przyjęliśmy informację o tragicznej śmierci naszej byłej zawodniczki, koleżanki, przyjaciółki - JUSTYNY BURSKIEJ. To niewyobrażalna tragedia, której długo nie będziemy w stanie zaakceptować i się z nią pogodzić. Wybaczcie, ale nie jesteśmy dziś w stanie nic więcej napisać" - napisano w dość krótkim komunikacie. Jak donosi swimportal.pl, Justyna Burska zginęła 17 sierpnia w wypadku drogowym. 29-letnia sportsmenka późnym popołudniem podróżowała na swoim motorze, a w pewnym momencie potrącona została przez innego uczestnika ruchu drogowego. Kierowca prawdopodobnie jej nie zauważył. Wywiad z Polką nagle przerwany. Łamiące serca sceny w strefie dla mediów