Sofia Spodarenko urodziła się w Kazachstanie i od teraz to właśnie ten kraj będzie reprezentować. Ma 25 lat, jest mistrzynią Rosji z 2018 roku na dystansie 50 metrów stylem motylkowym. W połowie sierpnia ogłoszono, że zmieniła obywatelstwo i od teraz będzie reprezentować Kazachstan. Gwiazda wybrała Polskę. Białoruski biznesmen nie wytrzymał Pływaczka porzuciła Rosję. Teraz ujawnia powody Coś, co początkowo było owiane tajemnicą, czyli jej przeprowadzka do Kazachstanu, okazało się mieć bardzo prozaiczne przyczyny. Spodarenko postanowiła po prostu ratować swoją karierę, wiedząc, że w izolacji, jako Rosjanka, nie będzie w stanie niczego osiągnąć. "Decyzja nie była łatwa. Wszystkie obszary mojego życia uległy zmianie. Od spraw prywatnych po sportowe. Ale miałam cel, dla którego zdecydowano się zmienić obywatelstwo i kraj. Będąc w Rosji nie miałabym możliwości startowania w międzynarodowych zawodach" - przyznała zawodniczka. To nie pierwszy przypadek, kiedy reprezentantka Rosji zdecydowała się na zmianę obywatelstwa, żeby mieć szansę występu na igrzyskach. Chociaż rosyjska propaganda twierdzi co innego, sankcje nałożone na ten kraj, przynajmniej w sporcie, są dla tego państwa bardzo bolesne. Po ataku na Ukrainę Rosja została wykluczona z większości federacji i nie mogła rywalizować w międzynarodowych zawodach. To sprawiło, że nastąpił masowy exodus zawodników, którzy zaczęli zmieniać obywatelstwo. Dane agencji TASS są nieubłagane, a stanowią tylko pewien wycinek rzeczywistości. Spodarenko wprost przyznała, jakie były tego powody. Z całą pewnością nadal będziemy świadkami exodusu rosyjskich zawodników, bo MKOl swojej decyzji raczej nie zmieni. A perspektywa igrzysk olimpijskich dla sportowca jest jak magnes. Kolejne upokorzenie dla Isinbajewej. "Rosja nie lubi zdrady"