Tom Daley to utytułowany sportowiec, specjalizujący się w skokach do wody. Na swoim koncie ma cztery medale, w tym jeden złoty z igrzysk olimpijskich w Tokio. Brytyjczyk kilka lat temu przyznał publicznie, że jest gejem. Teraz postanowił głośno wstawić się za sportowcami transpłciowymi, których starty zdecydowała się ograniczyć Światowa Federacja Pływacka. Zasady, które wprowadziła FINA oznaczają, że transpłciowi pływacy będą mogli rywalizować, jeśli osiągną drugi etap dojrzewania płciowego w skali Tannera, gdy przejdą na emeryturę lub przed ukończeniem dwunastego roku życia. Czytaj też: Gwiazda tenisa skomentowała decyzję w sprawie prawa do aborcji. "Czuję, że się cofamy" Kategoria open dla sportowców transpłciowych? Daley przyznał, że był wściekły, gdy usłyszał o postanowieniach w świecie pływania. "Jak większość osób LGBT, nie pasuje mi, gdy ktoś mówi, że nie można gdzieś startować czy robić czegoś, co się kocha, tylko z powodu tego, kim się jest" - powiedział sportowiec dla "iNews". FINA jednocześnie ogłosiła, że pracuje nad stworzeniem kategorii open. Pomysł ten poparł Daley. Stwierdził bowiem, że daje to osobom transpłciowym szansę pokazania siebie.