W czwartek premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedzieli nowe restrykcje w związku z rozwojem epidemii koronawirusa obejmujące m.in. zawieszenie od soboty działalności basenów i aquaparków w żółtych i czerwonych strefach. Informacja ta spotkała się z oporem polskiego środowiska pływackiego. "Przecież w wodzie jest chlor, dzięki czemu jest to miejsce bezpieczniejsze od innych" - argumentowała mistrzyni olimpijska Otylia Jędrzejczak w mediach społecznościowych. W piątek była pływaczka poinformowała, że przedstawiła wicepremierowi, ministrowi sportu Piotrowi Glińskiemu i wiceminister resortu Annie Krupce stanowisko środowiska pływackiego i przedstawicieli dyscyplin związanych z pływalniami. "Dziękuję za rozmowę i wysłuchanie. Myślę, że udało się nam znaleźć kompromis w tej trudnej sytuacji epidemiologicznej" - podkreśliła. Również w piątek Ministerstwo Sportu opublikowało na swoim profilu na Twitterze nowe zasady bezpieczeństwa dotyczące pływalni. Zgodnie z nimi z basenów będą mogły korzystać osoby uprawiające sport w ramach współzawodnictwa sportowego, zajęć lub wydarzeń sportowych, a także studenci i uczniowie w ramach zajęć na uczelni i w szkole.