W przedpołudniowych niedzielnych eliminacjach Polacy popłynęli w składzie Radosław Kawęcki, Krzysztof Tokarski, Michał Chudy i Filip Wypych. Wtedy osiągnęli rezultat 1.34,12. To był czwarty czas, z którym przystąpili do finału. W nim "Biało-Czerwoni" zaprezentowali się już w innym zestawieniu.Zdecydowanie silniejszym. Na pierwszej zmianie stylem grzbietowym pokazał się Kacper Stokowski, potem "klasykiem" popłynął Krzysztof Tokarski. Trzecie 50 metrów należało do płynącego delfinem Michała Chudego. Na ostatniej zmianie kraulem zaprezentował się Konrad Czerniak. Łącznie Polacy osiągnęli wynik bardzo dobry 1.32,30. Praktycznie wszyscy pobili rekordy życiowe. Mimo że ostatecznie to nowy rekord kraju i tak dało to dopiero czwartą lokatę. Dla Czerniaka to było drugie czwarte miejsce tego dnia. Wcześniej taką pozycję zajął na dystansie 100 metrów stylem dowolnym. Nie do pobicia byli Rosjanie. Z niebotycznym czasem 1.30,44 pobili trzy rekordy: świata, Europy i mistrzostw Starego Kontynentu. Ze srebrnymi medalami (1.31,91) z Kopenhagi wyjadą Włosi, a brązowymi (1.32,06) Białorusini.