Czerniak awansował do finału w sobotę. Uzyskał piąty czas (46,99) i wydawało się, że dzień później może się poprawić. Nic z tego, choć początek dla naszego pływaka był obiecujący. Po 50 metrach był bowiem trzeci. Niestety, druga część dystansu nie była już dla niego tak udana. Zawodnik, którego typowano do medalu wyraźnie osłabł i nie dał rady. Ostatecznie uzyskał czas 47,01. Ten wynik dał mu najgorsze dla sportowca czwarte miejsce. Tak naprawdę jednak nie miał szans na medal. Z rezultatem 46,11 najlepszy okazał się Włoch Luca Dotto. Drugi był Belg Pieter Timmers (46,54), a trzeci Duncan Scott ze Szkocji (46,64). Czerniak kończy zatem mistrzostwa na pewno nie tak, jak sobie zaplanował. Do Polski wróci z zaledwie jednym medalem. W środę pływak AZS UMCS Lublin razem z kolegami z reprezentacji zdobył brązowy krążek w sztafecie 4x50 metrów stylem dowolnym. W startach indywidualnych, oprócz niedzielnego czwartego miejsca zanotował jeszcze piątą lokatę na 50 metrów stylem dowolnym oraz zaledwie siódmą na dystansie 100 metrów stylem motylkowym. KS