Polscy kibice sportu codziennie zasypywani są dobrymi informacjami z igrzysk paralimpijskich w Paryżu. W sobotni wieczór na konto naszej reprezentacji wpadł kolejny złoty medal. Na najwyższym stopniu stanął Kamil Otowski, który nie dał żadnych szans pozostałym rywalom w finałowym wyścigu na dystansie 50 metrów stylem grzbietowym w kategorii S1. Co warto zaznaczyć, nie był to pierwszy sukces tego zawodnika podczas trwającej od kilku dni najważniejszej imprezy czterolecia. Wszystkich przeciwników 24-latek pokonał również w batalii na sto metrów. Po fakcie okazało się, że sobotnia wiktoria rodziła się w bólach. Tuż przed rozpoczęciem zmagań doszło do niepokojących scen. "Popełniłem błąd, który kosztował mnie stratę kilku sekund. Przy wejściu do wody gdzieś mi się tam dostała kropelka i nie mogłem ustabilizować oddechu. Pierwsze myśli były takie że nie wiem, czy zdołam wystartować. Cały mental uciekł. Na szczęście fizjoterapeuta Oskar zdołał mnie uspokoić. Ale jak spojrzałem na tablicę wyników to petarda! Wielka ulga. Zrobiłem to! Jestem podwójnym mistrzem paralimpijskim" - przekazał pływak Michałowi Polowi. Kibice Legii Warszawa docenili Kamila Otowskiego Nic więc dziwnego, że radość na podium była przeogromna. Na twarzy sportowca pojawiły się łzy. Wzruszenie Kamila Otowskiego ogarnęło także w niedzielne popołudnie, po tym co zrobili dla niego kibice Legii Warszawa, a więc klubu, który reprezentuje. Podczas pojedynku "Wojskowych" z Motorem Lublin w PKO BP Ekstraklasie dostrzeżono transparent poświęcony 24-latkowi. "Kamil - gratulujemy zdobycia dwóch medali" - brzmiała jego treść. Zdjęcia już dotarły do adresata. Reakcja paralimpijczyka? Bezcenna. "Chyba nigdy się tak nie wzruszyłem jak wtedy, gdy ludzie mi to zaczęli wysyłać" - przekazał Michałowi Polowi. Attache prasowy polskiej reprezentacji błyskawicznie pochwalił się tymi słowami w mediach społecznościowych. "Sami swoi", "Miła niespodzianka" - od razu odpowiedzieli mu równie zachwyceni internauci.