17 grudnia Ksawery Masiuk będzie obchodził dopiero 20. urodziny, ale w jego życiu nadchodzi ważna zmiana. Przenosi się do amerykańskiego Austin, by trenować pod okiem utytułowanego trenera Boba Bowmana, który w przeszłości prowadził Michaela Phelpsa, a teraz robi to z Francuzem Leonem Marchandem i Węgrem Hubertem Kosem. Zapowiadał to już w październiku w rozmowie z Tomaszem Kalembą z Interii. - Napisałem do Huberta Kosa, czy miałbym szansę treningów z Bobem Bowmanem. Odpisał, że jasne. Dał mi numer to trenera. Skontaktowałem się z nim i od tego momentu sam trener przejął pałeczkę w dalszych rozmowach i zaangażował się w sprowadzenie mnie - mówił wtedy. Teraz nadeszło potwierdzenie ze strony Polskiego Związku Pływackiego. Sam zainteresowany ponownie zabrał głos. 59-letni szkoleniowiec po kilku latach pracy opuścił Arizona State University i przeniósł się na Uniwersytet Teksański. Na taki sam ruch zdecydował się Marchand. Spotkają się tam z Polakiem. Ksawery Masiuk celuje w igrzyska 2028. Przygotowania w Austin - Najbardziej będzie mi brakować mojego rodzinnego Tarnowca. Tam się wychowałem i darzę to miejsce wielkim sentymentem. Druga na liście jest Warszawa, bo tutaj spędziłem ten bardziej świadomy czas w życiu, tutaj dorosłem. Trudno mi pomyśleć, że miałbym mieszkać gdzieś indziej niż w Polsce, która jest bardzo pięknym krajem, oferującym wiele niesamowitych atrakcji - dodał 19-latek. Zaznaczył, że z Bowmanem ustalili, że głównym celem będą igrzyska 2028 w Los Angeles. Trudno się temu dziwić. Phelps zdobył 28 medali olimpijskich, w tym 23 złote. U Marchanda te wartości wynoszą odpowiednio 5 i 4, a igrzyska w Paryżu były jego pierwszymi w karierze. Jak czytamy w informacji prasowej Polskiego Związku Pływackiego, trener Paweł Wołkow będzie w stałym kontakcie z amerykańskim sztabem. - Trener, który się nie rozwija, przestaje być dobrym szkoleniowcem. Wspólnie będziemy pracować nad celem, a jest nim dalszy rozwój Ksawerego i poprawianie jego wyników - powiedział.