30-letni Le Clos w finale uzyskał czas 1.55,89 i przegrał tylko - o 0,29 - z Nowozelandczykiem Lewisem Clareburtem. Trzeci był Brytyjczyk James Guy. - Jestem żałosny, że dziś nie wygrałem. Przed wyścigiem dałbym sobie uciąć palec, że będę pierwszy. Mam nadzieję, że w Birmingham jeszcze stanę na najwyższym stopniu podium - przyznał reprezentant RPA. Le Clos dokładnie 10 lat temu - 31 lipca 2012 - na olimpijskiej pływalni w Londynie w tej konkurencji pozbawił złota legendarnego Amerykanina Michaela Phelpsa. - Moja rodzina i przyjaciele specjalnie przylecieli na ten występ. Wszyscy byli na trybunach, to miał być mój dzień. Ale przyznam szczerze, że Lewis popłynął świetnie. Czapki z głów. Później powiedział, że obserwował jak dorastałem, wzorował się na mnie. A ja na to: "człowieku, czy musiałeś to zrobić właśnie dziś?! Może byśmy jeszcze raz spróbowali?!" - dodał z uśmiechem. Pływanie. Chad Le Clos prowadził jeszcze 50 m przed końcem Jeszcze 50 m przed końcem wyścigu prowadził zawodnik z RPA, ale finiszowa długość basenu należała do 23-latka z Wellington, który wcześniej triumfował też na 400 m st. dowolnym. Dotychczasowy dorobek Le Closa w czterech startach w Igrzyskach Wspólnoty Narodów to siedem złotych medali, cztery srebrne i siedem brązowych. W igrzyskach olimpijskich wywalczył złoty i trzy srebrne medale, a w mistrzostwach globu cztery złota, srebro i dwa brązy.