"Szczerze mówiąc, trudno mi w to uwierzyć, że pobiłem rekord, ale jestem bardzo szczęśliwy" - przyznał mistrz olimpijski z Tokio w tej konkurencji. W stolicy Japonii do zwycięstwa wystarczył mu wynik 2.06,38. 23-letni Australijczyk będzie wielkim faworytem mistrzostw świata, które odbędą się latem w Budapeszcie. Czytaj też: Rosyjski mistrz olimpijski w pływaniu nie świętował Dnia Zwycięstwa. "Nasi chłopcy umierają" af/ cegl/