Podhalu szło jak po grudzie, bo goście byli świetnie ustawieni taktycznie i mieli niesamowite wsparcie w bramce, w osobie Czecha Tomasza Fuczika. Na dodatek w drugim okresie gry w przewadze, po zagraniu wysokim kijem Jarmo Jokili, jastrzębianie znaleźli sposób na Marisa Juczersa, którego pokonał Dominik Paś, po podaniu rutyniarza Leszka Laszkiewicza trafił na 0-1. Podhale było stroną dominującą, ale waliło głowa w mur. Po złej zmianie "Szarotek", w II tercji jastrzębianie - Kamil Świerski i Tomasz Kulas jechali samotnie na Juczersa, ale nie wykorzystali tej wyśmienitej okazji, gdyż Kulas przestrzelił! W 47. min nowotarżanie wyrównali w okresie gry pięciu na czterech, po faulu Marka Charvata. Spod bandy, bez zabawy w przyjmowanie krążka wypalił Krzysztof Zapała i nawet Fuczik był bezradny. "Szarotki" poszły za ciosem i na 82 sekundy przed końcem III tercji wyszły na prowadzenie. Podhale znowu popisało się dobrze rozegranym "zamkiem", po faulu Martina Lednaka. Jarosław Różański z Jarkko Hattunenem rozegrali krążek za bramką i wyłożyli go nadciągającemu spod niebieskiej linii obrońcy Damianowi Tomasikowi, a ten tak pewnie huknął do pustej siatki, że "guma" aż wypadła. Potrzebna była wideoweryfikacja do uznania gola. Trzeba przyznać, że para Zbigniew Wolas - Paweł Meszyński prowadziła mecz więcej niż dobrze. Derby Śląska znowu dla GKS-u Tychy Drugie zwycięstwo w tegorocznym play-off odnieśli tyszanie. Najlepsza drużyna sezonu zasadniczego pokonała na własnym lodowisku GKS Tychy 2-0 i tyle też prowadzi w serii. Prowadzenie dla gospodarzy uzyskał Adam Bagiński w ósmej minucie. Wynik spotkania ustalił w 50. Michał Kotlorz. Mistrzowie Polski od 3-1 do 3-4 W Krakowie ciekawie było od pierwszego gwizdka. Na początku spotkania gospodarze zdobyli bramkę - Petr Szinagl, którą sędziowie uznali, ale po chwili się zreflektowali i po namyśle wycofali swoją decyzję, ponieważ podający Bartosz Dąbkowski wygarnął krążek spoza linii niebieskiej. Sprawiedliwości stało się więc zadość. Unia objęła prowadzenie w 13. minucie, kiedy Wojciech Wojtarowicz po indywidualnej akcji pokonał Rafała Radziszewskiego. Mistrzowie Polski wyrównali dwie minuty później, grając w przewadze. Szinagl wycofał zza bramki do Filipa Drzewieckiego, którego pierwszy strzał obronił Michal Fikrt, ale przy dobitce był już bezradny. W 27. minucie Comarch Cracovia wygrywała 2-1. W tej sytuacji znowu szczęścia nie miał Fikrt. Odbił co prawda pierwszy strzał Tomasza Sykory, jednak przy drugim napastnik mistrzów Polski posłał krążek do siatki. Chwilę później było już 3-1. Lukasz Zib wprowadził krążek do tercji, zagrał do Damiana Kapicy, a ten uderzeniem przy słupku nie dał szans bramkarzowi Unii. Goście się jednak nie poddali. W 56. minucie Kamil Paszek dograł spod linii niebieskiej do Ondrzeja Kasperlika, który posłał krążek między parkanami Radziszewskiego. Z kolei w 60. minucie Sebastian Kowalówka objechał bramkę "Pasów" i podał do niepilnowanego Jana Daneczka, a ten wpisał się na listę strzelców. Zrobiło się 3-3 i potrzebna była dogrywka, która tej fazie trwa maksymalnie 10 minut. W niej skuteczniejsi okazali się oświęcimianie. W 64. minucie Jerzy Gabryś przymierzył spod linii niebieskiej, zaskakując Radziszewskiego. Unia grała w tym momencie w przewadze, gdyż na ławce kar przebywał Maciej Urbanowicz. "Pasy" przegrały więc 3-4, a po dwóch meczach w serii jest remis 1-1. Ćwierćfinały play-off: TatrySki Podhale Nowy Targ - JKH GKS Jastrzębie-Zdrój 2-1 (0-1, 0-0, 2-0) Bramki: 0-1 Dominik Paś (15.35 L. Laszkiewicz w przewadze), 1-1 Krzysztof Zapała (46.47 Iossafov, Haverinen w przewadze), 2-1 Damian Tomasik (58.38 Różański, Hattunen w przewadze). Sędziowali: Zbigniew Wolas z Oświęcimia i Paweł Meszyński z Katowic. Kary: 10 oraz 14 min. Widzów: 1000. Stan play-off do czterech zwycięstw 2-0. Kolejne mecze w sobotę i niedzielę w Jastrzębiu-Zdroju. GKS Tychy - GKS Katowice 2-0 (1-0, 0-0, 1-0) Bramki:1-0 Adam Bagiński (7.21 Rzeszutko, Pociecha), 2-0 Michał Kotlorz (49.46 Kolusz, Rzeszutko).Stan play-off do czterech zwycięstw 2-0. Kolejne mecze w sobotę i niedzielę w Katowicach.Sędziowali: Paweł Breske z Jastrzębia-Zdroju i Maciej Pachucki z Gdańska.Kary: 16 oraz 24 min. Widzów: 2000. Tempish Polonia Bytom - PGE Orlik Opole 4-3 (1-1, 0-1, 3-1) Bramki: 0-1 Guzik (4.38 Bychawski), 1-1 Vozdecky (19.36 Cunik, Bordowski w przewadze), 1-2 Guzik (39.40 Cichy), 1-3 Cichy (42.05 Guzik), 2-3 Bieżais (49.17 Dikis, T. Kozłowski w przewadze), 3-3 Bieżais (52.02 Pastryk, Dikis w przewadze), 4-3 T. Kozłowski (53.38 Bieżais, Frączek). Sędziowali: Tomasz Radzik z Krynicy i Michał Baca z Oświęcimia.Kary: 12 oraz 10 min. Widzów: 1000.Stan play-off do czterech zwycięstw 2-0. Kolejne mecze w sobotę i niedzielę w Opolu. Comarch/Cracovia - Unia Oświęcim 3-4 (1-1, 2-0, 0-2; 0-1) Bramki: 0-1 Wojtarowicz (12.44), 1-1 Drzewiecki-Szinagl-Słaboń (14.28, w przewadze), 2-1 Sykora-Dąbkowski-Zib (26.22), 3-1 Kapica-Zib (29.55, w przewadze), 3-2 Kasperlik-Paszek (55.13), 3-3 Daneczek-Kowalówka (59.29), 3-4 Gabryś-Kysela-Haas (63.50, w przewadze). Sędziowali: Bartosz Kaczmarek i Włodzimierz Marczuk. Kary: 8 oraz 10 min. Widzów 1000. Stan play-off do czterech zwycięstw 1-1. Kolejne mecze w sobotę i niedzielę w Oświęcimiu i 1 marca w Krakowie. MiBi