Władze klubu z Podkarpacia poinformowały w serwisie internetowym, że rozwiązały kontrakty z zawodnikami za porozumieniem stron. Ruchów kadrowych można było spodziewać się po słabym początku sezonu (sanoczanie z trudem zakwalifikowali się do czołowej szóstki przed podziałem ligi na grupę mocniejszą i słabszą). - Musimy otworzyć okno w szatni i trochę ją przewietrzyć - przyznał dyrektor sportowy Maciej Bilański, cytowany przez serwis internetowy klubu, przyznając, że obaj zawodnicy nie spełniali pokładanych w nich oczekiwań. Zapowiedział przy tym, że nie są to ostatnie zmiany kadrowe w zespole. - Od obecnych i przyszłych zawodników będziemy wymagać większej dyscypliny i profesjonalizmu na lodzie i poza nim - powiedział dyrektor sportowy.