W kadrach obu zespołów doszło do lekkiego trzęsienia przed derbami. W "Pasach" wypadli napastnicy pierwszej formacji - Tomasz Sykora i Petr Kalus. Oficjalna wersja głosi, że obaj są kontuzjowani. W Podhalu zawierucha wymiotła asystenta trenera Aleksandra Belavskisa - Marka Rączkę. Zarząd go zwolnił, nie podał powodu. Miał to zrobić w oświadczeniu, ale nie opublikowano go do dzisiaj. Idealne zagranie Elvijsa Bezaisa otworzyło drogą do bramki Dariuszowi Gruszce, którego zatrzymał jednak Rafał Radziszewski, a dobitka trafiła w słupek. Na tym akcja jednak się nie skończyła, gdyż po chwili sprzed pustej bramki do siatki bezpański krążek skierował Bezais i "Szarotki" objęły prowadzenie. Wcześniej groźniejsza była Cracovia, grając dwukrotnie w przewadze, ale najlepszą szansę w okresie ataków pięciu na pięciu wypracował Adamowi Domogale Teddy da Costa. Strzał Domogały obronił barkiem Przemysław Odrobny. Ledwie się zaczęła II tercja, jak Filip Wielkiewicz wywalczył krążek pod bandą minął dwóch rywali i strzałem z nadgarstka ulokował krążek w prawym rogu! "Radzik" był bez szans. "Pasy" włączyły piąty bieg. Z lewej flanki natarł Domogała, ale zatrzymał go "Wiedźmin", podobnie jak atakującego później z prawej strony da Costę. Później goście grali w przewadze, po faulu Przemysława Michalskiego i na nic zdały się protesty kapitana "Szarotek" Marcina Kolusza, który nie widział tam nieprzepisowego zagrania. Oblężenie tercji nowotarżan było spore, czystych sytuacji nie było za wiele, a wszystkie strzały bronił Odrobny. Podhale wyprowadziło mistrzowską kontrę dwóch na jednego. Siergiej Ogorodnikow zachował zimną krew: symulował podanie na lewo, do Dariusza Gruszki, tymczasem wycofał do Bezaisa, a ten uderzeniem z najazdu nie dał szans Radziszewskiemu i w położonej nad Dunajcem hali zapanował festiwal radości, który nie dotyczył tylko kilkudziesięciu fanów "Pasów". Kolejna edycja tejże fety nadeszła po trzech minutach, gdy Jarosław Różański wygrał wznowienie, a Bartłomiej Neupauer huknął w samo okienko i zrobiło się 4-0. - Ale pięknie przymierzył naczelny kręgarz naszej szatni - skomentował gola Sebastian Łabuz, obrońca Górali, który przed sezonem zakończył karierę, a miał na myśli fakt, że Bartłomiej ma uprawnienia fizjoterapeuty. Neupauer tym golem przypieczętował powołanie do reprezentacji Polski na turniej EIHC. W trzeciej tercji scenariusz nie ulegał zmianie: krakowianie atakowali, przeważali, a Górale kontratakowali. Po jednym z wypadów Kolusz był bliski powodzenia, lecz krążek minimalnie minął słupek dalszego rogu bramki "Radzika". W 48. min z ostrego kąta dobijał po Krystianie Dziubińskim Damian Kapica, "Wiedźmin" barkiem sparował uderzenie, lecz krążek zatańczył na linii bramkowej, aż ekspediował go Kamil Kapica, kuzyn grającego w "Pasach" Damiana. W tercji Podhala zakotłowało się, gdy do boksu kar został odesłany Krzysztof Zapała, a później gospodarze kontratakowali w trzech na jednego i zatrzymał ich "Radzik". Na sześć minut przed końcem, po wybiciu na uwolnienie Podhala, jego trener Belavskis wziął czas, by dać oddech piątce, która pozostała na lodzie i wybić rywala z uderzenia. Już do końca Podhale koncentrowało się na mądrej defensywie, którą dzielnie wspomagał "Wiedźmin", łapiąc m.in. uderzenie z bekhendu Domogały. Ale nie nudził się też Radziszewski. W końcówce musiał zatrzymywać Różańskiego, Neupauera i Bezaisa, by porażka Cracovii nie była jeszcze wyższa. 35. kolejka Polskiej Hokej Ligi: TatrySki Podhale - Comarch Cracovia 4-0 (1-0, 3-0, 0-0) Bramki: 1-0 Bezais (16:09 Gruszka Ogorodnikow), 2-0 Wielkiewicz (20:29), 3-0 Bezais (35:39 Ogorodnikow), 4-0 Neupauer (38:53 Różański). TatrySki Podhale: Odrobny - Jaśkiewicz, Tomasik, Wielkiewicz, Zapała, Kolusz - Samarin, Sulka, Gruszka, Ogorodnikow, Bieżais - K. Kapica, Pichnarczik, M. Michalski, Neupauer, Różański - Wsół, Mrugała P. Michalski, Siuty, Svitac. Comarch Cracovia: Radziszewski - Zib, Novajovsky, Domogała, Da Costa, Paczkowski - Kruczek, Wajda, Kapica, Dziubiński, Szinagl - Noworyta, Rompkowski, Drzewiecki, Bryniczka, Urbanowicz - Szurowski, Dutka, Dąbkowski, Zygmunt, Sztwiertnia. Sędziował: Paweł Meszyński. Kary: 14 oraz 6 min. Widzów: 2,5 tys. Z Nowego Targu Michał Białoński W innych meczach 35. kolejki: Unia Oświęcim - Anteo Naprzód Janów 4-0 (3-0, 0-0, 1-0) Bramki: 1-0 Mateusz Gębczyk (12), 2-0 Peter Tabaczek (16), 3-0 Damian Piotrowicz (16), 4-0 Damian Piotrowicz (59). Kary: Unia - 10, Naprzód - 18 minut. Widzów 500. W 9. min. Jan Daneczek (Unia) nie wykorzystał rzutu karnego. JKH GKS Jastrzębie - Tauron KH GKS Katowice 2-3 (0-1, 1-2, 1-0) Bramki: 0-1 Jakub Grof (12), 0-2 Jesse Rohtla (21), 0-3 Radosław Sawicki (28), 1-3 Dominik Nahunko (34), 2-3 Tomas Kulas (54). Kary: JKH - 10, GKS - 18 minut, w tym 10 minut Tomasz Malasiński za niesportowe zachowanie. Widzów 650. TMH Polonia Bytom - GKS Tychy 1-7 (0-3, 0-2, 1-2) Bramki: 0-1 Patryk Kogut (6), 0-2 Jakub Witecki (15), 0-3 Bartłomiej Pociecha (18), 0-4 Ilja Kaznadziej (30), 0-5 Adam Bagiński (33), 0-6 Mateusz Bryk (47), 1-6 Jakub Jaworski (57), 1-7 Bartłomiej Pociecha (60). Kary: Polonia - 12, GKS - 6 minut. Widzów 200. PGE Orlik Opole - Automatyka Gdańsk 3-0 (0-0, 2-0, 1-0) Bramki: 1-0 Milan Baranyk (21), 2-0 Michal Satek (36), 3-0 Martin Przygodzki (60). Kary: po 10 minut. Widzów 350.